Lewica idzie po młodych. Na tapecie rynek pracy i mieszkalnictwo, zamiast praworządności

Priorytety Lewicy na najważniejszy etap kampanii parlamentarnej są jasne - zyskać poparcie wśród młodych i mocno zafiniszować na ostatniej prostej przed wyborami. Pomóc ma w tym starannie zaplanowany objazd kraju Lewicobusem.

Politycy Lewicy wrzesień zaczynają w szampańskich nastrojach. Powodem jest najnowszy sondaż IBRiS dla Onetu. Nie chodzi nawet o to, że daje on Lewicy aż 14,1 proc., ale bardziej o fakt, że Koalicja Obywatelska ma w nim zaledwie 21,2 proc. (to drugi najgorszy wynik KO po badaniu CBOS z końca sierpnia, w którym mieli zaledwie 19 proc.).

Chociaż badanie nie uwzględnia jeszcze reakcji elektoratu na wysunięcie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej jako kandydatki KO na premiera, to politycy Lewicy ewidentnie poczuli krew i liczą na utrzymanie trendu. - Nie zamierzamy brać udziału w premierowskiej licytacji - mówi Anna Maria-Żukowska, rzeczniczka prasowa Lewicy. - Jak dobrze pójdzie, to w ostatnim miesiącu kampanii będziemy się mijać - nie bez satysfakcji zauważa Adrian Zandberg, jeden z liderów Lewicy. 

>>> Lewica zaprezentowała "jedynki" na listach do Sejmu. Zobacz materiał wideo:

Zobacz wideo

Lewicobus rusza w Polskę. Trasa jest szczegółowo zaplanowana

W pogoni za Koalicją Obywatelską ma pomóc objazd Polski i rozmowy z Polakami o programie, który Lewica zaprezentowała w drugiej połowie sierpnia. W piątek 13 września w Polskę rusza Lewicobus, którym działacze i politycy Lewicy niemal do końca kampanii będą jeździć po kraju. - Nie jesteśmy zabobonni, więc bez obaw startujemy w piątek 13-ego - śmieje się Żukowska.

Trasa Lewicobusa została szczegółowo zaplanowana. Każda odwiedzana miejscowość została przypisana do jednej z partii koalicyjnych, w zależności od tego, kto gdzie cieszy się większym poparciem. I tak Wiośnie przypadły m.in. Kraków, Poznań, Wrocław i Gdańsk; Razem - Warszawa, Katowice i Opole; SLD - Łódź, Kielce i Gdynia. W ostatnich tygodniach kampanii Lewica planuje trzy mini konwencje – w Poznaniu (14 września), Gdańsku (21 września) i Olsztynie (28 września). Punktem kulminacyjnym będzie natomiast duża konwencja w Katowicach zaplanowana na 5 października.

Dodatkowo każdy tydzień trasy Lewicobusa ma być poświęcony innemu tematowi związanemu z programem koalicji. Jakiemu? To na razie pilnie strzeżona tajemnica. Zagadnienia na każdy tydzień trasy będą ujawniane w tygodniu poprzedzającym. Już dziś wiadomo jednak, że w centrum uwagi Lewicy będą sprawy socjalne, gospodarcze i związane z politykami publicznymi. Szczególnego miejsca Lewica nie planuje poświęcać tematom praworządności.

- Zarówno z analiz, jak i spotkań z wyborcami wyszło nam, że to zupełnie ich nie interesuje. Dlatego jeśli będziemy mówić o praworządności, to znacznie bardziej w kontekście usprawnienia sądownictwa, zwiększenia kompetencji Państwowej Inspekcji Pracy czy sądów pracy. To są rzeczy, o których mówią nam Polacy - wyjaśnia nam jedna z liderek Lewicy. 

Czytaj więcej: Wybory parlamentarne 2019. Sondaż na grupie 8 tys. respondentów: PiS z samodzielną większością

Lewica ma pakiet ośmiu ustaw

Temat praworządności nie zostanie jednak całkowicie porzucony, bo Lewica chce zaprezentować pakiet kilku ustaw, które umożliwią przywrócenie ładu prawnego po ewentualnej zmianie władzy. - To pakiet ośmiu ustaw, ośmiu kroków, które mają przywrócić normalność i ład konstytucyjny. Bo wbrew temu, co obiecują politycy Koalicji Obywatelskiej, nie można tego zrobić jedną mega ustawą. Przynajmniej nie zgodnie z konstytucją - podkreśla Dariusz Standerski, szef zespołu programowego Lewicy.

Lewicowa koalicja w ostatnim miesiącu chce też szczególnie zawalczyć o młodych wyborców, czyli tych, którzy w wyborach europejskich niemal w trzech czwartych pozostali w domach. - Mamy tutaj olbrzymie rezerwy. Młode roczniki są coraz bardziej progresywne i musimy to wykorzystać - zaznacza Zandberg. Lewica chce ich do siebie przekonać propozycjami dotyczącymi mieszkalnictwa (łatwiejsze zdobycie własnego M), ochrony pracowników na rynku pracy (m.in. eliminacja z rynku pracy nieuzasadnionych "śmieciówek" i usprawnienie prawnej ochrony pracownika) oraz sprawnego państwa (m.in. efektywniejszej i równej dla wszystkich służby ochrony zdrowia).

W najbliższym czasie Lewica chce też pokazać kilka sztandarowych propozycji, które będą dla nich odpowiednikiem "500 plus" z 2015 roku. Jakich? - Spokojnie, wszystko w swoim czasie. Na pewno warto na nie nieco poczekać - mówi Standerski.

Więcej o: