5 września prezydent Andrzej Duda odwiedził Centralny Ośrodek Szkolenia Straży Granicznej im. Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego w Koszalinie. Spotkał się tam z jego kierownictwem, funkcjonariuszami kursu oficerskiego oraz kursantami, którzy rozpoczęli szkolenie podstawowe. Podczas spotkania odbyła się uroczystość wmurowania aktu erekcyjnego pod rozbudowę krytej strzelnicy, który podpisał m.in. prezydent.
Pod koniec spotkania w Centralnym Ośrodku Szkolenia Straży Granicznej w Koszalinie Andrzej Duda chcąc rozluźnić atmosferę, powiedział: "nie wytrzymam, muszę coś państwu opowiedzieć", po czym opowiedział anegdotę, której głównym bohaterem był Mariusz Błaszczak. Prezydent opowiedział, w jaki sposób w 2016 roku pomógł ówczesnemu szefowi MSWiA w powołaniu do życia programu modernizacji służb, dzięki któremu rozbudowana będzie strzelnica w Koszalinie.
- Ta strzelnica jest realizowana ze środków na modernizację służb, z programu (...) na lata 2017-2020. W 2016 roku, tuż przed Świętem Policji, przyszedł do mnie ówczesny szef MSWiA Mariusz Błaszczak i mówi do mnie tak: słuchaj Andrzej, mam do ciebie taką sprawę. Wiesz, że trzeba zmodernizować policję i inne służby, bo sam wiesz, jak jest. Nie wszystko działa tam jak powinno, nie mają nowoczesnego sprzętu, który im jest potrzebny. Na to są potrzebne pieniądze, na remonty. (...) Pieniądze muszą się znaleźć, a ja mam problem, bo w rządzie mi mówią, że nie ma i nie chcą mi dać. Ale wiesz, wymyśliłem taki program modernizacji. Opracowaliśmy go już, przygotowaliśmy. No tylko nie mogę tego zrealizować. Jakbyś tak na tym Święcie Policji powiedział, że będzie taki program modernizacji, bo jak powiesz to już będzie musiał być. No i ja rzeczywiście powiedziałem. No i jest - powiedział prezydent, śmiejąc się ze swojej opowieści.