Zawęża się krąg kompetencji wiceszefa MSWiA Jarosława Zielińskiego. Na podstawie decyzji Mariusza Kamińskiego, szefa resortu, opublikowanej 5 września w Dzienniku Urzędowym Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, traci on nadzór nad częścią służb. O fakcie poinformowały RMF FM i TVN 24.
Najważniejszą zmianą jest to, że Jarosław Zieliński nie nadzoruje już pracy policji, Straży Granicznej ani Służby Ochrony Państwa. W decyzji ministra brakuje punktu, na podstawie którego wiceminister spraw wewnętrznych i administracji prowadził sprawy "wynikające ze stosunku podległości wobec ministra: Komendanta Głównego Policji, Komendanta Głównego Straży Granicznej, Komendanta Służby Ochrony Państwa, Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej oraz Szefa Obrony Cywilnej Kraju". W jednostkach tych nie ma również nadzoru nad pionami bezpieczeństwa wewnętrznego.
Jarosław Zieliński stracił również kontrolę nad biurem nadzoru wewnętrznego, czyli służbą specjalną funkcjonującą od 2018 roku przy resorcie.
Wiceministrowi pozostał jedynie nadzór nad Strażą Pożarną i Obroną Cywilną.
Wszystkie obowiązki, które do tej pory leżały w kompetencjach Jarosława Zielińskiego, zgodnie z decyzją przejmuje Mariusz Kamiński.
- Potężne wyzwanie dla ministra, który jednocześnie pełni rolę koordynatora służb specjalnych. Czyli poza 120-tysięczną policją ma na głowie pięć służb specjalnych. Jego doba będzie musiała teraz liczyć 48 godzin - skomentował polityk PiS w rozmowie z TVN 24.