W liście do szefów obydwu instytucji Bodnar podaje przykłady konkretnych publikacji, których dotyczą jego wątpliwości. I tak RPO zwraca np. uwagę, że już 25 maja 2018 w programie "Alarm!" w TVP1 pokazano reportaż oparty na niezweryfikowanych informacjach z życia osobistego sędziego Piotra Gąciarka ze stowarzyszenia Iustitia.
Rzecznik powołuje się również na sierpniową publikację magazynu "Press", "Jak dziennikarze pomagali hejterce Emilii". Artykuł opisuje kontakty prowadzącego "Minęła dwudziesta" w TVP Info Michała Rachonia z Emilią Szmydt (Emi), która regularnie miała podsyłać mu materiały do wykorzystania w programie.
Z Emilią korespondował również Michał Adamczyk (prowadzący "Wiadomości" oraz "Bez retuszu" ("Strefa starcia"). Z kolei Jacek Łęski, prowadzący "Alarm!" i "Studio Polska" miał zaprosić do tego ostatniego programu rekomendowanego przez Emilię sędziego KRS Jarosława Dudzicza. Według Press 20 lipca Emi miała powiedzieć sędziemu Arkadiuszowi Cichockiemu, że z teczek personalnych sędziów krytycznych wobec PiS wyciąga "drobiazgi dla dziennikarzy. A warto niektórym podziękować".
- Jeżeli informacje te potwierdzą się, trudno będzie uznać, że TVP S.A. realizuje misję publiczną w kształcie wymaganym przez ustawę o radiofonii i telewizji. Stąd wezwanie RPO do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o podjęcie działań. RPO prosi KRRiT o informację, co zostało zrobione w celu wyjaśnienia zarzutów wobec TVP i jakie są tego rezultaty - podsumowuje RPO.