Morawiecki o decyzji Schetyny ws. startu z Wrocławia: Zrejterował przed Jarosławem Kaczyńskim

Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla Polsat News unikał odpowiedzi na pytanie, kto jest kandydatem na premiera PiS. Nie chciał też powiedzieć, czy zgodzi się zmierzyć w debacie z Małgorzatą Kidawą-Błońską. Według premiera decyzja Grzegorza Schetyny o jej starcie z pierwszego miejsca w Warszawie to rejterada szefa PO przed Jarosławem Kaczyńskim.
Zobacz wideo

Mateusz Morawiecki pytany był, kto jest kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na premiera. Szef rządu nie odpowiedział na pytanie, odniósł się z kolei do decyzji Grzegorza Schetyny, który na kandydatkę wyznaczył Małgorzatę Kidawę-Błońską. - Nie wiem, czy na pewno kandydatka ogłoszona wczoraj jest kandydatką, bo widziałem, że na oficjalnej stronie internetowej Platformy Obywatelskiej szefem gabinetu cieni, czyli kandydatem na premiera, jest wciąż Grzegorz Schetyna - stwierdził.

Mateusz Morawiecki: Schetyna zrejterował przed Kaczyńskim

Przypomnijmy, że po ostatnich zmianach Kidawa-Błońska startuje z pierwszego miejsca w Warszawie. Miejsce oddał jej Grzegorz Schetyna, który wziął "jedynkę" na wrocławskiej liście. Według Morawieckiego szef Platformy Obywatelskiej "zrejterował z Warszawy przed prezesem Jarosławem Kaczyńskim". -Personalia nie są tak istotne jak program. My mamy program, potężny, gruby program - powiedział Morawiecki. Szef rządu nie chciał też odpowiedzieć wprost, czy dojdzie między nim a Kidawą-Błońską do konfrontacji w formie debaty przedwyborczej. - Jestem gotów dyskutować z każdym, ale przede wszystkim chcemy, żeby polityka była poważna - stwierdził.

W rozmowie poruszono też temat reperacji wojennych od Niemiec, a konkretnie, czy kwestia ta pojawiała się w rozmowach z Angelą Merkel. Ponownie nie usłyszeliśmy z ust premiera żadnych konkretów. - Teraz czekamy na analizy, które są prowadzone, to bardzo poważna sprawa i nie można rzucać słów na wiatr. Chwała panu posłowi Mularczykowi, że te analizy prowadzi. One są oparte o żmudne wyliczenia ekonomiczne, analizy porównawcze, walutowe - przekonywał.

Co z podatkiem cyfrowym?

Morawiecki mówił też o podatku cyfrowym. Przypomnijmy, że wiceprezydent Mike Pence w trakcie wizyty w Polsce - podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Andrzejem Dudą - powiedział, że Stany Zjednoczone "z głęboką wdzięcznością przyjęły odrzucenie" przez polski rząd propozycji podatku cyfrowego. Dodał, że ten pomysł "mógł utrudnić wymianę handlową" między Polską a USA

- Czekamy na rozwiązania zaproponowane przez Brukselę i OECD. My planujemy wdrożyć taki podatek, który będzie zgodny z zasadami unii europejskiej, a jednocześnie regułami OECD - powiedział premier. - Jest determinacja, jest nawet gotowość, by podatek cyfrowy stanowił źródło własne w ramach UE. My wtedy naszą cześć, którą Unia Europejska uzgodni, przekażemy do budżetu - dodał. 

Morawiecki nie odpowiedział, kto będzie nowym ministrem finansów (obecnie tę funkcję pełni szef rządu). Przyznał, że w ciągu "najbliższych dni" wyznaczona zostania osoba, która do końca kadencji pokieruje resortem.

Więcej o: