Patryk Jaki mówił o awarii kolektorów w oczyszczalni ścieków "Czajka" w Warszawie podczas konferencji prasowej w Płocku. Przyjechał tam, by poprzeć kandydaturę Jacka Ozdoby w wyborach parlamentarnych. Przy okazji przekonywał, że zachowanie władz Warszawy w obliczu awarii kolektorów w oczyszczalni ścieków "Czajka" pozostawia wiele do życzenia.
- Jestem przekonany, że sytuacja byłaby inna, gdyby władze Warszawy zachowały się odpowiedzialnie i od razu poinformowały władze państwowe o tym, co się stało, ale kilkanaście godzin sądzili, że uda się to jakoś ukryć, że jakoś uda się coś z tym zrobić - powiedział Patryk Jaki.
Europoseł stwierdził, że władze Warszawy nie posiadają odpowiedniej liczby narzędzi i instrumentów, którymi z kolei dysponują władze państwowe, a "w tym czasie, kiedy awaria się zaczynała, każda godzina miała znaczenie".
- Zobaczcie państwo, że przez kilka dni słyszeliśmy od Rafała Trzaskowskiego, że "gdzie tam PiS-owcy się będą pchać, panie, nie potrzebujemy niczego, sami sobie poradzimy". No, mija jeden dzień, mija drugi dzień, a potem mówi: "To niech jednak to wojsko przyjedzie". Widzicie państwo, tak właśnie jest z Platformą Obywatelską - powiedział Patryk Jaki.
Europarlamentarzysta ocenił, że "sytuacja pewnie nie musiałaby być tak poważna", gdyby "władze Platformy zachowały się, tak jak powinny się zachować", powołując się na ustawowy zapis o niezwłocznym informowaniu o takich zdarzeniach, jak awaria kolektorów w warszawskiej oczyszczalni ścieków. Patryk Jaki powiedział również, że nie jest "normalne", że tak drogi i niedawno oddany do użytku sprzęt psuje się po kilku latach.
- Z jednej strony mamy władze Platformy i władze Warszawy, które miały czas na wszystko, na programy LGBT+, na łamanie swoich kolejnych obietnic, Trzaskowski ma czas na podróżowanie po świecie, w sumie nie wiem, w jakich celach, natomiast nie mają czasu na takie sprawy przyziemne, jak pilnowanie jakości infrastruktury komunalnej - powiedział polityk.
Patryk Jaki, zapytany przez dziennikarzy o to, czy sprawa awarii kolektorów w oczyszczalni ścieków "Czajka" powinna trafić to Brukseli, odpowiedział, że tak.
- Jestem przekonany, że gdyby w Warszawie rządził ktoś z PiS, to już mielibyśmy tam przypiętych ekologów do wejścia na promenadę. Timmermans i cała reszta, Komisja Europejska, jakieś rady ONZ, zajmowałyby już stanowisko, że co ten PiS robi, ale jak rządzi Platforma, no to wytłumaczyli, że fekalia wymieszały się z wodą, to nie ma problemu - skomentował Jaki.
Europoseł powiedział, że temat awarii kolektorów w oczyszczalni ścieków "Czajka" powinien trafić do Parlamentu Europejskiego co najmniej w formie informacji i że będzie wysyłał w tej sprawie pisma. Oświadczył także, że dobrze byłoby, gdyby na forum unijnym odbyła się debata na temat sytuacji ekologicznej w Polsce.