W ubiegłym tygodniu doszło do awarii oczyszczalni ścieków "Czajka", przez co konieczne były kontrolowane zrzuty nieczystości do Wisły. Niemal od samego początku problem komentuje na Twitterze Marek Suski. Najpierw było porównanie do katastrofy elektrowni atomowej w Czarnobylu. "To przypomina mi sytuację katastrofy w Czarnobylu. Ukrywano to dokąd można było. Później się nie dało ukryć, bo Wisła zaczęła płynąć pianą" - pisał poseł.
Później w retoryce szefa gabinetu politycznego premiera pojawiła się "ginąca przyroda" i atakujący rząd Rafał Trzaskowski. "Rząd włączył się w akcję, ponieważ jest odpowiedzialny za obywateli, za stan środowiska naturalnego. Proponowałbym, żeby Rafał Trzaskowski także poważnie podchodził do swoich obowiązków, a nie wymyślał, jak zaatakować PiS i rząd. Przyroda ginie" - komentował Suski.
Teraz na Twitterze polityka czytamy, że zrzucane do Wisły ścieki należą do "Platformy". "Wraz z wojskiem musimy budować instalację, która odbierze ścieki Platformy. Władze Warszawy dalej mówią, że nic się nie stało. A zdychają już nawet szczury" - stwierdza polityk.
Nad minimalizowaniem skutków awarii oczyszczalni pracują wspólnie rząd i władze Warszawy. Do sprawy zaangażowano wojsko, które tworzy na Wiśle most pontonowy. Ma zostać na nim położony rurociąg, którym mają być przepompowywane ścieki na drugi brzeg Wisły i dalej do oczyszczalni "Czajka". We wtorek most ma być gotowy, natomiast cały system przepompowywania ruszy w sobotę. Ścieki od trzech dni są oczyszczane przez ozonowanie.