Radna m.st. Warszawy z ramienia Nowoczesnej Joanna Staniszkis, córka prof. Jadwigi Staniszkis, znalazła się na 17. miejscu na liście wyborczej Koalicji Obywatelskiej w tzw. "obwarzanku warszawskim" obejmującym powiaty grodziski, legionowski, nowodworski, otwocki, piaseczyński, pruszkowski, warszawski zachodni i wołomiński.
Przed nią na liście znajdowali się m.in. rzecznik PO Jan Grabiec, posłanka PO Kinga Gajewska czy były przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, radny sejmiku Maciej Lasek.
W poniedziałek radna ogłosiła, że rezygnuje ze startu w tegorocznym wyborach parlamentarnych. - 17. miejsce na liście uznałam za totalną pomyłkę. Uznałam, że start w wyborach jest bez sensu. Przede mną na liście są nieznani działacze Platformy - powiedziała Joanna Staniszkis w rozmowie z portalem polsatnews.pl.
Dodała, że zależało jej na starcie z Warszawy, ponieważ to w stolicy jest radną. Tymczasem z Nowoczesnej pozwolono na to jedynie Katarzynie Lubnauer i Sławomirowi Potapowiczowi. Według Joanny Staniszkis, "inni nie zostali dopuszczeni do startu, by im nie zagrażać".