Szef Rady Europejskiej Donald Tusk w "Faktach po Faktach" w TVN 24 zapowiedział, że nie wybiera się na organizowane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości uroczystości związane z obchodami 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Jak informowaliśmy na Gazeta.pl, Tusk nie dostał zaproszenia od razu - To zaproszenie pojawiło się wczoraj [29 sierpnia - red.] na moim biurku - przyznał były premier.
Przeczytaj zapis relacji na żywo z rozmowy z Donaldem Tuskiem.
Tusk przyznał, że nie skorzysta z zaproszenia prezydenta Andrzeja Dudy na uroczystości w Warszawie, bo dano mu odczuć, że nie jest tam mile widziany.
Pewne reguły, standardy, obowiązują. Jeśli kogoś chce się traktować jak gościa, to powinno się go traktować poważnie
Nie mam żadnych wątpliwości, że organizatorzy tej bardzo ważnej uroczystości postępują w taki sposób, by dać mi do zrozumienia, że nie chcą mnie tam widzieć. A ja nigdy nie narzucam się ze swoją obecnością, gdy wiem, że nie jestem mile widziany
- powiedział były premier w "Faktach po Faktach".
Jak dodał, dziesięć lat temu organizował 70. rocznicę II wojny światowej.
To było wówczas na Westerplatte. Wszyscy przemawiali, ja nie miałem z tym żadnego problemu, pierwszym przemawiającym był prezydent Lech Kaczyński. Do głowy by mi nie przyszło, by łamać reguły i traktować kogoś w sposób nieprzystający do dyplomacji
- stwierdził Donald Tusk.
Szef Rady Europejskiej został też zapytany o tzw. aferę Piebiaka i doniesienia, z których wynika, że wiceminister sprawiedliwości i jego współpracownicy stali za zmasowaną akcją mającą na celu kompromitację sędziów przeciwnych reformom wprowadzanym przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.
Mam jednoznaczny pogląd na to, co się stało w tym ministerstwie. Z Ministerstwa Sprawiedliwości stało się ministerstwem nienawiści i pogardy. Między bajki trzeba włożyć to, że nikt nie wiedział, co wyprawiali ministrowie i inni urzędnicy
Mamy do czynienia ze zorganizowanym systemem upokarzania, z kampanią oszczerstwa, mamy do czynienia od kilku lat i to wszystko jest ulokowane na szczytach władzy. To niepokojące, jest dla mnie zaskoczeniem, że ktoś może ulec złudzeniu, że problemem jest jednorazowa akcja Piebiaka
- powiedział Donald Tusk, dodając, że rząd Prawa i Sprawiedliwości "fascynuje się złem".
Z tych parszywych pomysłów na politykę zrobił się państwowy system, a nie wybryk tego, czy innego polityka. Trzeba bić na alarm
- skwitował.
Tusk o sondażach PiS: Nie ma takiego teflonu, który nie ulega zużyciu
Były premier był też pytany o swoje dalsze plany oraz sytuację na polskiej scenie politycznej. - 2 grudnia (Tusk oficjalnie pracuje w Brukseli do 1 grudnia - red.), to jest poniedziałek, mogę opowiedzieć w tej stacji, jak widzę dalszą przyszłość polityczną Polski i swoją i będzie to już po wyborach - mówił.
Ustosunkowują się do wciąż bardzo dobrych dla PiS notowań w sondażach przedwyborczych powiedział.
Dzisiaj PiS wydaje się mocne i dysponujące ponad 40 proc. poparciem, ale nie ma takiego teflonu, który nie ulega zużyciu. Dobra wola, odwaga, determinacja, dobre pomysły, no a reszta w rękach pana Boga
Czy jednak PiS rzeczywiście ma szansę wygrać wybory do Sejmu? - Ja w życiu się nauczyłem... Pamiętam dokładnie rok 2005, kandydowałem w wyborach prezydenckich, na 10 dni przed wyborami byłem faworytem i przegrałem. I pamiętam rok 2007, nikt nie dawał mi szans, mi i PO i zwyciężyliśmy. W polityce, tak jak w sporcie, życiu, nie należy się poddawać - odpowiedział Tusk.
Donald Tusk o komisji ds. VAT: To nie jest jedyny organ PiS-u, który traktuje upolowanie Tuska jako jeden ze swoich nadrzędnych celów
W rozmowie pojawił się również wątek prac komisji ds. VAT, która zapowiedziała, że m.in. Donald Tusk powinien być postawiony przed Trybunał Stanu za niezadbanie o uszczelnienie luki VAT. - To nie jest jedyny organ PiS-u, który traktuje upolowanie Tuska jako jeden ze swoich politycznych, nadrzędnych celów. Mamy do czynienia z pewną obsesją, ja dam radę - ocenił Tusk.
- Nie ma pan sobie nic do zarzucenia? Temu rządowi (PiS) udało się lukę uszczelnić - pytał Grzegorz Kajdanowicz. - To jest mit, bardzo sprawny kolportowany przez PiS. Wszystkie działania uszczelniające podjął mój rząd - zadeklarował Tusk. -
Przyszło mi rządzić przez globalny kryzys, byliśmy skoncentrowani na tym, by Polska nie wpadła w kłopoty. Udało się Polskę uratować przed tąpnięciem. Między innymi dlatego, że przyjęliśmy odpowiednią filozofię podatkową. Dzisiaj czyni się z tego zarzut
- podsumował.