Rafał Trzaskowski opublikował na Facebooku oświadczenie, w którym odniósł się do awarii oczyszczalni ścieków "Czajka" i do tego, w jaki sposób przedstawiają ją rząd Prawa i Sprawiedliwości i prorządowe media. Przypomnijmy, że władze Warszawy poinformowały o awarii dwóch kolektorów odprowadzających ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy i o tym, że do Wisły w sposób kontrolowany spuszczane są nieczystości. Jak zapewniono, awaria nie ma żadnego wpływu na jakość kranówki, którą warszawiacy bez obaw mogą pić (miejsce, w którym doszło do spustu ścieków, jest poniżej ujęć wody).
Tymczasem minister środowiska Henryk Kowalczyk informował, że awaria grozi katastrofą ekologiczną i podkreślił, że władze Warszawy wykazały się nieodpowiedzialnością. Podobną narrację przyjęli posłowie PiS, m.in. Marek Suski, który stwierdził, że awaria oczyszczalni przypomina mu "sytuację z katastrofą w Czarnobylu". Z kolei na paskach informacyjnych TVP Info pojawiały się m.in. hasła: "Kryzys w Warszawie - katastrofa Trzaskowskiego", "Trzaskowski próbuje ukryć skalę tragedii?", "Trzaskowski kpi z rządowej oferty pomocy".
Rafał Trzaskowski podkreślił, że warszawska kranówka jest bezpieczna, a awaria oczyszczalni nie zagraża mieszkańcom. Zaznaczył też, że sytuacja wiązana z wyciekiem ścieków jest poważna, choć "i tak lepsza niż przed 2012 rokiem, kiedy ścieki cały czas, dzień w dzień, trafiały bezpośrednio do Wisły" (dopiero w 2012 roku oczyszczalnia "Czajka" zaczęła działać - red).
"Apeluję do polityków rządu - skupcie się na rozwiązaniu problemu, a nie na walce politycznej" - napisał prezydent Warszawy. Dalej zaznaczył, że politycy PiS "zamiast pomagać w opanowaniu awarii, kłamią i straszą".
Politycy PiS, zamiast pomagać w opanowaniu awarii, kłamią i straszą. Z Internetu wylewa się sponsorowany przez partię rządzącą hejt, a rządowe media jak zwykle łżą i szczują. Nikt nie uważa na słowa. Mówienie o „katastrofie”, porównania do Czarnobyla, wojsko gotowe w strojach ochronnych i maskach gazowych jakby się na wojnę szykowali. Wszystko to ma wywołać strach
- podkreślił Trzaskowski.
W normalnym państwie wszystkie służby zgodnie współpracują nad usunięciem awarii. Na rozliczenia i szukanie winnych czas jest później. Co się dzieje w państwie PiS? Ministrowie i politycy PiS miotają groźby, bezpodstawnie straszą ludzi. Powtarzam: bezpodstawnie! Badania jakości wody są robione, a odpowiednie służby powiatowe i wojewódzkie nie ogłosiły stanu zagrożenia. W eter idą kłamstwa o opóźnieniach w informowaniu służb, tymczasem ja sam informację o sytuacji kryzysowej dostałem wczoraj przed 9 rano, po czym bezzwłocznie powiadomiono służby
- dodał.
Jak zaznaczył Trzaskowski, rząd Prawa i Sprawiedliwości celowo wzbudza strach w mieszkańcach i mówi o "katastrofie ekologicznej", choć nie ma do tego żadnych podstaw. "A co będzie w przyszłości, w razie - nie daj Boże - prawdziwego zagrożenia? Kto poważnie potraktuje grube słowa władzy, która wiecznie tych grubych słów nadużywa? Ale ważniejsza jest kampania wyborcza, prowadzona przez niektórych w tak (nomen omen) nieczystym stylu" - stwierdził.
Panowie ministrowie, mylący kierunki spływu rzek - nie siebie ośmieszacie, ale powagę urzędów, które sprawujecie.
W cywilizowanym świecie, w sytuacjach nadzwyczajnych, pomaga się ludziom walczącym z kryzysem, a nie używa aparatu państwa do próby dyskredytowania opozycji. Niestety, w państwie PiS wszystko jest na opak.
Mam nadzieję, że dzisiejszy sztab kryzysowy zwołany przez Pana Premiera (33 godziny po przekazaniu przez nas informacji Rządowemu Centrum Bezpieczeństwa) będzie rzeczowo oceniał sytuację, a nie służył jako pretekst do dalszych ataków i dezinformacji. Ja od wczoraj rano, od momentu powiadomienia wojewody o awarii, deklarowałem i deklaruję pełną wolę współpracy z rządem
- stwierdził prezydent Warszawy.
W czwartek wieczorem rząd PiS przedstawił też "receptę" na awarię w oczyszczalni ścieków "Czajka". Poinformowano, że premier Mateusz Morawiecki zdecydował o interwencji i budowie mosty pontonowego i alternatywnego rurociągu w Warszawie.