W niedzielę w Markowej koło Łańcuta odbyły się dożynki województwa i Archidiecezji Przemyskiej. Podczas nich odczytano list od Mateusza Morawieckiego i Andrzeja Dudy. Kilka słów do rolników skierował też Jarosław Kaczyński. Nie osobiście, a za pośrednictwem polityka swojej partii, byłego marszałka Marka Kuchcińskiego.
"Praca na roli nie jest zwykłym sposobem na utrzymanie się, ale jest właśnie powołaniem. Misją, z którą łączy się szczególna odpowiedzialność za to, by bliźnimi nie zabrakło strawy. Dziękujemy państwu za miłość do ziemi, ziemi karmicielki, przywiązanie do ojcowizny oraz za wierność Bogu i dziedzictwu naszych przodków" - napisał prezes PiS w liście czytanym przez Kuchcińskiego. "Państwa wielki wysiłek nie zawsze znajdował zrozumienie, szczególnie w środowiskach wielkomiejskich, na szczęście od prawie 4 lat jest inaczej. Prawo i Sprawiedliwość zawsze przywiązywało ogromną wagę do spraw polskiej wsi, rozwoju obszarów wiejskich oraz intensywnie zabiegało o interesy polskiego rolnictwa" - przekonywał Kaczyński.
Odczytanie listu przez Kuchcińskiego jest pierwszym publicznym wystąpieniem od ustąpienia ze stanowiska marszałka Sejmu 9 sierpnia. Polityk podał się do dymisji w związku z opisywaną szeroko w mediach aferą z lotami. Kuchciński zabierał członków rodziny na pokład rządowych samolotów. W ramach rekompensaty za 23 loty rządowymi samolotami były marszałek wpłacił 5 tysięcy złotych na Klinikę Budzik i 10 tysięcy złotych na Caritas. Początkowo mówiło się o kilku lotach, ostatecznie może być mowa o ponad setce. Pod lupą znalazły się również loty marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego - w czwartek Centrum Informacyjne Senatu opublikowało listę jego lotów specjalnych. Lista szybko została usunięta i zaktualizowana - po aktualizacji ze spisu zniknęły dwa loty.