Łukasz Piebiak miał podczas prowadzenia akcji wymierzonej w sędziów miał współpracować z internetową hejterką. Kobieta o imieniu Emilia (Onet nazwisko kobiety pozostawił do wiadomości redakcji - red.) jest partnerką jednego z pracowników Krajowej Rady Sądownictwa, który wcześniej pracował dla ministerstwa sprawiedliwości. Piebiak i Emilia mieli kontaktować się za pomocą aplikacji WhatsApp i Messenger.
Wśród zaatakowanych sędziów miał być m.in. prezes Stowarzyszenia "Iustitia", prof. Krystian Markiewicz, a także sędzia warszawskiego oddziału "Iustitii", Piotr Gąciarek. W rozmowie z Onetem Emilia powiedziała, że "wstydzi się tego, co robiła", a także przyznała, że poprzez swoje działania mogła zaszkodzić co najmniej 20 sędziom.
Na Twitterze pojawiło się wiele komentarzy. Część komentatorów domaga się dymisji Łukasza Piebiaka, a nawet jego przełożonego, czyli Zbigniewa Ziobry.
Wstaję rano, patrzę, a tu Ziobro bez dymisji, Piebiak bez dymisji, Gowin mówi, że artykuł niejednoznacznie udokumentowany itd. PiS musi sprawdzić, czy ta sprawa im zaszkodzi i czy ludzie wiedzą, co to są trolle z farmy, bo może to z jakiejś baśni. Standardy ze statku pirackiego
- skomentował dziennikarz Przemysław Szubartowicz.
- Zorganizowany hejt wobec sędziów? PiS od pierwszego dnia robi to oficjalnie, choćby przy użyciu Polskiej Fundacji Narodowej i akcji billboardowej. Afera Piebiaka - a więc Kaczyńskiego, bo on to wszystko legitymizuje - pokazuje dodatkowo bezmiar moralnej gnojowicy „dobrej zmiany” - dodał dziennikarz w kolejnym wpisie.
- Jak się podoba korespondencja p.Piebiaka? - zapytał z kolei dziennikarz "Polityki" Wojtek
Szacki, oznaczając m.in. premiera Mateusza Morawieckiego i Radosława Fogla, rzecznika
PiS.
Piebiak: „Za czynienie dobra nie wsadzamy”. To zdanie mówi wszystko o PIS. Nie wstyd wam?
- napisał Sławomir Nitras z PO.
- Nie ma problemu Piebiaka, nie było problemu Kuchcińskiego, nie ma problemu Dworczyka. Jest problem Kaczyńskiego. Działania jego zdeprawowanej moralnie szajki, to wyłącznie skutek - napisał Tomasz Lis, redaktor naczelny "Newsweeka".
- Cała uczciwa Polska czeka na dymisję Ziobry i Piebiaka. Hejt stop! - skomentował Marcin Kierwiński z PO.
Minister, który zajmuje się organizowaniem przecieków szkalujących sędziów, powinien zostać natychmiast zdymisjonowany. To działania znane z czasów stalinowskich - w wolnej Polsce kompromitują rząd
- napisał z kolei rzecznik PO, Jan Grabiec.
- Zorganizowana farma trolli i hejtu niszcząca sędziów, a za wszystkim stoi wiceminister sprawiedliwości! Szykują się dymisje jak na standardy demokratycznego państwa prawa przystało, prawda Panie Premierze? - zapytała Aleksandra Dulkiewicz.