Koalicja Obywatelska, Lewica i PSL wystawiają wspólne listy do Senatu. Porozumienie udało się osiągnąć, ale nazwiska kandydatów są jeszcze ustalane. Niektórzy kandydaci zdecydowali się już ogłosić swój start. Tak zrobił Krzysztof Brejza, gdy okazało się, że - wbrew zapowiedziom - nie będzie "jedynką" na bydgoskiej liście KO do Sejmu. Nie wiadomo jednak z jakiego okręgu wystartuje Brejza.
O swoim starcie w mediach społecznościowych poinformował też Marek Migalski, który w 2009 roku został eurodeputowanym z listy PiS w okręgu katowickim (otrzymał wówczas ponad 100 tys. głosów). Nie wstąpił jednak do partii, a po jakimś czasie został wykluczony z delegacji PiS w Brukseli za krytykowanie Jarosława Kaczyńskiego. W kolejnych latach współtworzył ugrupowanie Polska Jest Najważniejsza, a następnie Polskę Razem. W 2014 roku wycofał się z działalności politycznej. Dziś ma startować do Senatu w okręgu 72, który obejmuje powiaty raciborski i wodzisławski, a także miasta Jastrzębie-Zdrój i Żory, oraz okoliczne gminy.
To okręg, w którym od 2015 roku systematycznie wygrywa PiS (...) I dlatego właśnie uznałem, że bez mojego udziału ten mandat na pewno przypadnie partii Jarosława Kaczyńskiego, Antoniego Macierewicza, posłanki Pawłowicz i prokuratora Piotrowicza. Zaczynam raczej z gorszej pozycji, biorąc pod uwagę dotychczasowe głosowania w tym okręgu, ale właśnie dlatego zdecydowałem się na start. Do łatwych zadań niech idą inni. Swoje szanse na pokonanie kandydatki PiS oceniam obecnie na nie więcej, niż 40 proc. Warto jednak powalczyć, by mandat nie przypadł w udziale partii ograniczającej wolność i demokrację
- napisał Migalski. Dodał, że ostateczną decyzję o przyjęciu propozycji startu podjął, gdy usłyszał, że kandydatką na senatora z tego regionu jest żona obecnego senatora. "Pan Kaczyński uznał, że wyborcy z naszego okręgu są jak chłopi pańszczyźniani, których mąż przekaże swoje żonie, bo sam zapragnął być teraz posłem" - wytłumaczył.
Kolejnym kandydatem na wspólnych listach opozycji jest Michał Kamiński. Polityk w swojej długiej karierze działał już w AWS, ZChN, Przymierzu Prawicy, a od 2002 do 2010 roku był członkiem PiS. Był posłem, eurodeputowanym i rzecznikiem prasowym prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Razem z Adamem Bielanem tworzył duet spin-doctorów PiS.
W 2014 roku startował w wyborach do PE z list PO, ale nie zdobył mandatu. Został jednak sekretarzem stanu w Kancelarii Premiera, a w 2015 roku wszedł do Sejmu z ramienia Platformy. Kamiński został usunięty z partii za "szkodzenie wizerunkowi PO" i działanie na jej szkodę. Współtworzył partię Unia Europejskich Demokratów, z ramieniu której wstąpił do klubu parlamentarnego PSL, by nie stracił on statusu klubu po odejściu jednego z członków.
W nadchodzących wyborach wystartuje do Senatu z okręgu 41, który obejmuje obszar powiatów grodziskiego, otwockiego, piaseczyńskiego i pruszkowskiego.
Kandydaci Koalicji Obywatelskiej mają dostać 80 miejsc na wspólnych opozycyjnych listach do Senatu. Kolejnych 14 kandydatów mają zaproponować Ludowcy, a 6 - Lewica. Sekretarz generalny Platformy Robert Tyszkiewicz poinformował, że zasadnicze porozumienie zostało zawarte. Dodał, że we wtorek odbędą się kolejne rozmowy komitetów dotyczące kandydatów spornych. - W sumie do zaakceptowania są 3, 4 okręgi - poinformował Tyszkiewicz, dodając, że wszystkie ustalenia powinny zostać zawarte w ciągu najbliższych dni. - Z całą pewnością zmierza to w kierunku takim, aby niekolizyjny start kandydatów popieranych przez te trzy opozycyjne komitety był możliwy - powiedział sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej.