Zdaniem Piotra Dudy, słowa wypowiedziane przez arcybiskupa Marka Jędraszewskiego 1 sierpnia, w których mówił o "tęczowej zarazie", to "było niezwykle ważne i potrzebne świadectwo", a za które "spotkało za Jego Ekscelencję mnóstwo ataków nienawiści, oszczerstw i gróźb".
Szef NSZZ Solidarność zapewnił duchownego o wsparciu i pomoc "w tej ważnej i trudnej próbie".
Wściekły atak aktywistów LGBT+ dowodzi, jak trafnych słów Ksiądz Arcybiskup użył. Jak precyzyjnie nazywając tę ideologię neomarksizmem, obnażył jego mechanizm, sposób myślenia i działania. Jeszcze raz serdecznie za to dziękuję.
- napisał Piotr Duda w liście opublikowanym m.in. w "Naszym Dzienniku".
Po słowach metropolity krakowskiego o "tęczowej zarazie" do prokuratury w Krakowie wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez arcybiskupa. Wnioskodawcą jest Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, a rzecznik krakowskiej prokuratury potwierdza ten fakt.
Sam abp Jędraszewski próbował tłumaczyć się ze swoich słów. Powiedział, że używając określenia "tęczowa zaraza" nie miał na myśli ludzi, ale ideologię LGBT. W czwartek w Ludźmierzu arcybiskup znów mówił o ideologii:
- Stoi przed nami kolejne niebezpieczeństwo, (...) ideologia ateistyczna. Jest to ideologia, która jednocześnie kwestionuje prawdę o człowieku, stworzonym na obraz Boga i boże podobieństwo, jako kobieta i mężczyzna. To się kwestionuje. I uważa się, że to od naszego wyboru zależy to, czy będziemy kobietą czy mężczyzną.