Podczas pierwszego wystąpienia, które wygłosiła Elżbieta Witek jako marszałek Sejmu, zwracała szczególną uwagę na kulturę dyskusji i wzajemny szacunek między posłami.
- Mamy różne programy, ale proszę, spierajmy się na racje, nie używajmy inwektyw, nie obrażajmy ludzi. Możemy krytykować zachowanie, ale nigdy człowieka - powiedziała Elżbieta Witek. - Jestem jedną z was - podkreśliła, zwracając się do kolegów i koleżanek zasiadających na sali sejmowej.
Przestrzegała przed używaniem "niepotrzebnych słów", których po czasie można żałować. Dodała, że nie czuje się lepsza od innych i ma w sobie wiele pokory i cierpliwości.
- Obrazić mnie może ktoś, na kim mi zależy, komu ufam, z kim się liczę - stwierdziła.
W kolejnych zdaniach zaznaczyła jednak, że każdy z posłów i każda z posłanek są ważni i muszą być wysłuchani. - Tylko róbmy to w sposób kulturalny i zgodnie z regulaminem, który sami dla tej izby uchwalaliśmy - poprosiła.
Elżbieta Witek będzie marszałkiem Sejmu do końca kadencji, czyli tylko przez nieco ponad dwa miesiące. Oznacza to, że będzie sprawowała ten urząd najkrócej w ramach jednej kadencji po 1989 roku.
Dodatkowo, jest trzecią kobietą w historii, która pełni urząd marszałka Sejmu.
Elżbieta Witek została wybrana marszałkiem Sejmu po tym, jak Marek Kuchciński podał się do dymisji. Jego rezygnacja związana była z ujawnieniem nadużyć w wykorzystywaniu rządowych samolotów. Poprzedni marszałek Sejmu m.in. podróżował nimi z rodziną i przyjaciółmi.