Europoseł Wiosny Robert Biedroń napisał list do papieża Franciszka, w którym na początku nawiązał do ostatnich wydarzeń w Białymstoku. 20 lipca na pierwszym Marszu Równości organizowanym w tym mieście doszło do ataków na uczestników wydarzenia ze strony kontrmanifestantów.
"W moim przekonaniu atmosfera dyskryminacji oraz rosnącej nienawiści - prowadząca do aktów fizycznej przemocy - stoi w konflikcie z podstawowymi wartościami humanistycznymi oraz chrześcijańską ideą miłości bliźniego" - napisał Biedroń.
"Wiem, że Wasza Świątobliwosć jest sojusznikiem wszystkich tych, którzy walczą o równość, szacunek i świat wolny od przemocy" - dodał polityk.
Europoseł przypomniał ogłoszenie parafialne księży z parafii pw. św. Jadwigi Królowej w Białymstoku, dziękujących tym, którzy "włączyli się w obronę wartości chrześcijańskich i ogólnoludzkich".
W liście Roberta Biedronia pojawił się również cytat z wypowiedzi abp. Marka Jędraszewskiego, mówiącego o "tęczowej zarazie", a także słowa bp. Mirosława Milewskiego o "chorej ideologii LGBT".
"Chciałbym przekazać Waszej Świątobliwości wyrazy głębokiego zaniepokojenia faktem, że przedstawiciele Kościoła Katolickiego w Polsce gloryfikują stosowanie przemocy" - napisał polityk Wiosny.
Zwrócił się do papieża "z prośbą o wyraźne potępienie powyższych i wszelkich podobnych stanowisk przedstawicieli Kościoła Katolickiego oraz reakcję, która zmieni nie najlepsze dzisiaj oblicze polskiego Kościoła".