Prezydent Andrzej Duda podpisał zarządzenie w sprawie daty jesiennych wyborów, które odbędą się w niedzielę 13 października - poinformował jego rzecznik Błażej Spychalski. Wcześniej termin pozytywnie zaopiniowała Państwowa Komisja Wyborcza. Kampania wyborcza rozpocznie się formalnie po opublikowaniu postanowienia prezydenta w rządowym "Dzienniku Ustaw". Musi to nastąpić najpóźniej na pięć dni od ogłoszenia daty wyborów.
Andrzej Duda miał czas na ogłoszenie wyborów do 14 sierpnia, ale już wcześniej zapowiadał, że nie zamierza z tym czekać do ostatniej chwili. O proponowanym przez niego terminie wyborów parlamentarnych 2019 dowiedzieliśmy się w ubiegłym tygodniu. Podczas wizyty w Nowym Targu Andrzej Duda powiedział, że jego zdaniem kampania przed wyborami parlamentarnymi powinna być jak najkrótsza, dlatego zaproponował, aby odbyły się one 13 października. Wyjaśnił, że skrócenie kampanii zmniejszy szansę "rozwoju konfliktów politycznych". Prezydent powiedział również, że Polakom zależy na tym, aby spory, które w trakcie kampanii są naturalne, zostały jak najszybciej zakończone. Podkreślił, że końcem ostrego sporu politycznego są zazwyczaj wybory, stąd zaproponowana przez niego data.
Przypomnijmy, że datę 13 października ujawnił na początku lipca premier Mateusz Morawiecki podczas konwencji PiS w Katowicach. Jego słowa wskazywały, że już wie, kiedy Polacy pójdą do urn, choć prezydent Andrzej Duda jeszcze daty nie ogłosił. Później Morawiecki wytłumaczył się i dodał, że wybory odbędą się "w październiku lub listopadzie, jak zdecyduje prezydent". - Ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta przez prezydenta, zgodnie z konstytucją ma na to czas do połowy sierpnia - komentował wówczas w rozmowie z Gazeta.pl Błażej Spychalski.