Rzecznik rządu o przeprosinach Kuchcińskiego: To ważny element standardów politycznych

Przeprosiny marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego były ważnym elementem standardów politycznych, które powinny mieć miejsce w Polsce - przekonuje rzecznik rządu Piotr Müller.
Zobacz wideo

Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wykonał od marca 2016 roku 85 lotów rządowymi samolotami. Szacuje się, że ich koszt to co najmniej 4 mln złotych, ponieważ miały status HEAD - Służba Ochrona Państwa musiała im zapewnić szczególne zabezpieczenie, w tym zapasowy samolot lub śmigłowiec. Marszałek potwierdził, że w 23 przypadkach leciała z nim rodzina, zdarzyło się nawet, że na pokładzie była tylko jego żona.

Marek Kuchciński mimo tego nie podał się do dymisji, za to wystosował oficjalne przeprosiny. - Pragnę wszystkich, którzy poczuli się urażeni, przeprosić. Jednocześnie chciałem zdecydowanie stwierdzić, że działałem zgodnie z prawem - powiedział w krótkim oświadczeniu.

Rzecznik rządu komentuje wypowiedź Marszałka Sejmu


Marek Kuchciński wygłosił swoje oświadczenie w poniedziałek, następnego dnia rzecznik rządu Piotr Müller był gościem programu "Sygnały Dnia" w Polskim Radiu. W trakcie rozmowy oznajmił:

Przeprosiny Marka Kuchcińskiego były ważnym elementem kultury politycznej, ale drugim etapem jest zmiana przepisów (...). Opozycja wykorzystuje ten temat do walki politycznej, ale to ich wilcze prawo mnie nie dziwi.

Jego zdaniem teraz należy zmienić przepisy dotyczące rządowych lotów, tak by nie było najmniejszych wątpliwości, kogo należny obciążyć kosztami takich przelotów. Müller dodał:

Pan marszałek jednoznacznie przeprosił za zachowanie, które mogło budzić wątpliwości, choć nie łamało prawa i to trzeba wyraźnie powiedzieć. (...) Wsłuchujemy się w głosy obywateli, podwyższamy standardy i zmieniamy przepisy tak, aby takie sytuacje w przyszłości nie miały miejsca, albo były wprost regulowane prawnie.

Rzecznik na antenie przypomniał, że marszałek nie jest jedynym politykiem, który na pokład rządowego samolotu zabierał rodzinę. Nowe przepisy mają jasno wskazywać, że rodziny osób latających państwowymi maszynami, które znajdą się na pokładzie mimo tego, że nie należą do oficjalnej delegacji, zostaną obciążone kosztami podróży.

Loty Marka Kuchcińskiego do Rzeszowa

Przypomnijmy, że od niemal dwóch tygodni media rozpisują się o służbowych przelotach Marka Kuchcińskiego. Marszałek korzystając z rządowych lub wojskowych samolotów podróżował z Warszawy do Rzeszowa. W niedzielę Onet informował, że Kuchciński w ciągu ponad roku latał w ten sposób niemal sto razy, co mogło kosztować podatników 4 miliony złotych. Gdy sprawa lotów wypłynęła, Kuchciński przelał - nie wiadomo na podstawie jakich wyliczeń - 15 tys. zł na konto Caritas.

Kiedy na jaw wyszło, że w trakcie jednego z przelotów na pokładzie samolotu znajdowała się jedynie żona marszałka, polityk zobowiązał się do zapłaty za ten lot. Postanowił wpłacić na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych wyliczoną przez Ministerstwo Obrony Narodowej kwotę pokrywającą pełen koszt lotu, tj. 28 tys. zł.

Więcej o: