Sejm. Opublikowano informacje dotyczące lotów marszałka Marka Kuchcińskiego. Na liście 85 pozycji
Na stronie internetowej Sejmu zostały wieczorem (ok. 22.00) opublikowane informacje dotyczące lotów marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego rządowymi samolotami (pełny wykaz także na górze naszego artykułu - red.). Publikację tych informacji zapowiedział wczesnym popołudniem szef Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka.
Lista zawiera 85 pozycji - od 17 marca 2016 do 22 lipca 2019 roku. Przy każdym locie jest podana jego trasa, cel i liczba pasażerów, bez wyszczególnienia ich nazwisk. Większość lotów odbyła się na trasie Warszawa-Rzeszów, jednak sporadycznie pojawiały się też inne miejsca, jak Kraków czy Huwniki.
Kuchciński przeprasza tych, którzy "poczuli się urażeni"
To odpowiedź na informacje dziennikarzy o kosztownych lotach Kuchcińskiego (kosztować mogły - według wyliczeń Onetu - nawet 4 mln złotych). W części przypadków na pokładzie była rodzina polityka. Marszałek Kuchciński w poniedziałek przyznał, że lotów było dużo i tłumaczył, że wynikało to z dużej liczby obowiązków. Przeprosił jednak wszystkich, "którzy poczuli się urażeni". - Jednocześnie chciałbym zdecydowanie stwierdzić, że działałem zgodnie z prawem - podkreślił.
Jak dodał, "towarzyszenie mu przez członków rodziny nie podwyższało w żadnym przypadku kosztów lotów". Przyznał, że był jeden przypadek, kiedy osoba z jego rodziny - jego żona - leciała rządowym transportem sama. W związku z tym zobowiązał się do wpłaty 28 tysięcy złotych na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych (już wcześniej wpłacił 15 tys. na Caritas i fundację "Budzik" Ewy Błaszczyk).
Jak podkreślił polityk PiS, wpłacenie pieniędzy ma rozwiać wątpliwości związane z tą sprawą. - Podkreślam, nie był to lot zamawiany specjalnie w tym celu, gdyż po tym jak opuściłem pokład samolotu w Rzeszowie, samolot zgodnie z planem musiał wrócić do Warszawy. Lot ten nie posiadał także statusu HEAD, chcąc jednak rozwiać jakiekolwiek wątpliwości z tym związane postanowiłem wpłacić kwotę pokrywającą pełen koszt lotu, a wyliczoną przez Ministerstwo Obrony Narodowej, to jest 28 tysięcy złotych na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych - dodał Marek Kuchciński.
Opozycja chce odwołania Kuchcińskiego
Wbrew oczekiwaniom opozycji, nie podał się on do dymisji. Członkowie klubu parlamentarnego Platforma Obywatelska-Koalicja Obywatelska złożyli jednak wniosek o odwołanie Marka Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu. Debata i głosowanie w tej sprawie odbędzie się w najbliższy piątek.
Opozycja chce też, aby Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła pilną kontrolę w Kancelarii Sejmu dotyczącą lotów marszałka.
Jarosław Kaczyński reaguje
W związki z doniesieniami medialnymi, prezes PiS Jarosław Kaczyński zwrócił się w ubiegłym tygodniu do szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i ministra obrony narodowej o stworzenie przepisów regulujących loty służbowe. Kancelaria Premiera wprowadziła już zmiany w przepisach o zasadach lotu rządowym transportem powietrznym. Minister Michał Dworczyk powiedział, że jeśli członkowie rodzin najważniejszych osób w państwie, którzy nie stanowią części oficjalnej delegacji, znajdą się na pokładzie samolotu, będą płacili równowartość biletu lotniczego.
-
Jest reakcja Jarosława Kaczyńskiego na doniesienia o szczepieniu Girzyńskiego. Poseł został zawieszony
-
Girzyński wydał oświadczenie ws. szczepienia na UMK. "Postąpiłem od A do Z zgodnie z prawem"
-
USA. Aptekarz przyznał się do zniszczenia setek szczepionek. Wierzył w teorie spiskowe
-
Reduta Dobrego Imienia chce brytyjskim sędziom zakazać wjazdu do Schengen. Chodzi o sprawę zmarłego Polaka
-
Ministerstwo Zdrowia: 6 789 zakażeń koronawirusem i prawie 400 ofiar COVID-19
- Na wiosnę ruszy "plan odbudowy zdrowia Polaków". Ministerstwo przygotowuje bon dla pacjentów
- Słowacja. Wyjście z domu tylko z negatywnym wynikiem testu na COVID-19
- Szczepienia poza kolejnością na UMK w Toruniu? Minister zdrowia zapowiada dwie kontrole
- Girzyński informował o akcji szczepień na UMK już w grudniu. "Trzeba było dopełnić formalności"
- UMK komentuje szczepienie Girzyńskiego. "Jako uniwersytet nie mamy sobie nic do zarzucenia"