Po rekonstrukcji rządu urząd szefowej MSWiA objęła Elżbieta Witek, która zastąpiła na tym stanowisku odchodzącego do europarlamentu Joachima Brudzińskiego. "Nowe rozdanie" było dla wielu zaskoczeniem - nawet Witek przyznawała, że "to resort dla niej nowy, też niespodzianka". Jak nieoficjalnie podaje Wirtualna Polska, decyzja o powołaniu Witek nie spodobała się m.in. Jarosławowi Zielińskiemu, który wcześniej liczył na objęcie urzędu po Brudzińskim.
Spięcia między Witek a Zielińskim mają wynikać z decyzji nowej szefowej resortu dotyczących kompetencji poszczególnych wiceministrów. 25 lipca w Dzienniku Urzędowym MSWiA znalazł się nowy paragraf, który zmniejsza zakres kompetencji Zielińskiego na rzecz wiceministra Krzysztofa Kozłowskiego, któremu powierzono m.in. podpisywanie pełnomocnictw z upoważnienia szefa MSWiA, oraz wiceministra Sylwestra Tułajewa (może teraz podpisywać akty prawne, co dotychczas robił głównie Zieliński).
Z nieoficjalnych ustaleń WP.pl wynika, że decyzja Witek ma podłoże osobiste. - Witek jest coraz bardziej poirytowana stylem pracy Zielińskiego. (...) Od resortu ważniejsze jest jego Podlasie - powiedział anonimowy informator portalu. Jak dodał, Witek miało się też nie spodobać, że wywodzący się z otoczenia Zielińskiego szef podlaskiej policji nie zapanował w wystarczający sposób nad sytuacją podczas zamieszek na Marszu Równości w Białymstoku. Zieliński miał również usłyszeć, że jeśli PiS wygra nadchodzące wybory parlamentarne, nie będzie dla niego już miejsca w resorcie.
Przypomnijmy, że w ostatnim czasie o wiceministrze Zielińskim głośno m.in. za sprawą anonimowych listów policjantów, którzy skarżyli się na nieprawidłowości w podlaskiej policji (upubliczniła je posłanka PO Bożena Kamińska). Funkcjonariusze twierdzili, że w ramach swoich obowiązków mieli m.in. pilnować domu Jarosława Zielińskiego. W Komendzie Miejskiej Policji w Suwałkach wszczęto kontrolę w tej sprawie. Inspekcja nie wykazała, że w komendzie w Suwałkach występowały sytuacje, które mogłyby zakończyć się zawiadomieniem prokuratury. Stwierdzono jednak, że przełożeni w suwalskiej policji mogli ze "zbytnią gorliwością" realizować niektóre działania. Zbadanie podlaskich komend policji zapowiedział też NIK.
Czytaj też: "Na nazwisko Zieliński policjantów ciąga na wymioty". Kolejna skarga na wiceszefa MSWiA
W grudniu zeszłego roku Jarosław Zieliński "wsławił się" też wypowiedzią, że w pobliżu jego domu znaleziono ludzką głową, tłumacząc obecność podlaskich policjantów w okolicy.
Dla zobrazowania tej sytuacji wystarczy wspomnieć, że jakiś czas temu w pobliżu mojego domu znaleziono ludzką głowę obciętą przez bandytów w wyniku brutalnego zabójstwa
- mówił w wywiadzie dla tygodnika "Sieci". Podlaska policja nie potwierdzała wówczas, kiedy i czy w ogóle do takiego zdarzenia doszło.
Wydział prasowy MSWiA przesłał oświadczenie, w którym zaprzecza informacjom podanym przez Wirtualną Polskę. "Sprzeciwiamy się rozpowszechnianiu nieprawdziwych informacji dotyczących rzekomego konfliktu pomiędzy członkami kierownictwa MSWiA. Tezy postawione przez autora artykułu nie mają żadnego związku z rzeczywistością i są nieprawdziwe" - czytamy.
Wiceminister Jarosław Zieliński cieszy się pełnym zaufaniem minister Elżbiety Witek - potwierdzeniem tego jest fakt, że to właśnie on został wyznaczony przez panią minister jej pierwszym zastępcą
- podsumowano w komunikacie.