Na konferencji prasowej Koalicji Obywatelskiej poinformowano o wniosku, który złożyli posłowie PO w sprawie odwołania Marka Kuchcińskiego. Powodem złożenia wniosku jest m.in. brak reakcji ze strony Prawa i Sprawiedliwości, którzy "poza idiotycznymi komentarzami, że jedna czy dwie osoby więcej na pokładzie, nie robią większych kosztów", nie skomentowali sprawy Marszałka Sejmu. Przykładem może być wypowiedź Ryszarda Terleckiego w TVN24, który powiedział - Nie wariujmy, samolot i tak leci z marszałkiem, więc czy zabiera posła, czy dziennikarza, czy syna, to myślę, że nie dzieje się nic nadzwyczajnego.
W czwartek poseł PO Sławomir Nitras ujawnił dokumenty, z których wynika, że w lotach rządowego samolotu między Warszawą i Rzeszowem, podróżowali nie tylko marszałek, ale również członkowie jego rodziny. Koszt takiego lotu to kilkadziesiąt tysięcy złotych, za które płacą podatnicy, co w "cywilizowanych krajach kończy się dymisją". Złożenie wniosku związane jest także z tym, że marszałek Marek Kuchciński i jego kancelaria skłamali, że takie "prywatne loty rządowym samolotem" nie miały miejsca.
Wniosek składany jest na koniec kadencji Sejmu i ma charakter głównie "symboliczny". Sławomir Neumann uzasadnił to następująco - Trzeba pokazać, że w normalnym państwie nie ma zgody na oligarchiczne zachowania przedstawicieli władzy. Do odwołania marszałka potrzebna jest bezwzględna większość głosów w obecności co najmniej połowy wszystkich posłów.
W marcu tego roku Marek Kuchciński został skrytykowany za wykorzystanie rządowego samolotu do podróży do domu do Rzeszowa. Wtedy Marszałek Sejmu na pokład Gulfstreama G550 zabrał pochodzących z Podkarpacia posłów PiS - Krystynę Wróblewską i Stanisława Piotrowicza. Opozycja krytykowała wtedy wykorzystanie prywatne rządowego samolotu, ponieważ marszałek Kuchciński nie skorzystał z niego w celach służbowych. Pozostali posłowie powinni z kolei wykorzystać przysługujące im darmowe loty LOT-em.