Rekrutacja do szkół ponadpodstawowych budzi w tym roku wyjątkowe emocje. Wszystko ze względu na to, że o miejsca ubiega się po raz pierwszy tzw. podwójny rocznik, który utworzył się po przeprowadzonej przez minister Annę Zalewską reformie edukacji. We wtorek 16 lipca uczniowie podstawówek i gimnazjów z sześciu województw będą mogli sprawdzić, czy dostali się do wymarzonej szkoły średniej. Pierwszy etap rekrutacji kończy się m.in. w Warszawie, Wrocławiu, Katowicach czy Kielcach.
Konferencja z udziałem ministra Dariusza Piontkowskiego jest planowana na 16 lipca na godzinę 14. MEN ma podać całościowe dane dotyczące pierwszego etapu rekrutacji i wstępnie poinformować, gdzie są jeszcze wolne miejsca. Z kolei listy przyjętych zostaną wywieszone w szkołach o godzinie 12. Wyniki można również sprawdzić w sieci. Uczniowie, którzy dostali się do wybranej szkoły, będą musieli donieść do niej oryginały dokumentów, na co mają czas do 24 lipca. Dopiero w taki sposób potwierdzą, że chcą być uczniami danej szkoły - jeśli tego nie zrobią, ich nazwiska zostaną skreślone z list przyjętych.
W związku z dużo większą liczbą uczniów, dyrektorzy wielu szkół przygotowali więcej miejsc i zwiększyli nabór. Mimo to samorządowcy alarmują, że w wielu dużych miastach liczba absolwentów jest zdecydowanie większa niż liczba miejsc w szkołach - przykładowo w Warszawie na 47 tysięcy absolwentów przypada tylko 43 tysiące miejsc. Problemem jest nie tylko liczba miejsc, lecz także fakt, że część uczniów z dobrymi wynikami i punktacją może nie dostać się do wymarzonych liceów czy techników. Wiele szkół mierzy się również z problemem braku nauczycieli czy z problemami lokalowymi - z tego powodu dyrektorzy rozważają wprowadzenie nauczania w systemie zmianowym.
MEN uspokaja rodziców i uczniów, że nie ma powodów do obaw. Według danych resortu dla ponad 726 tysięcy absolwentów szkół podstawowych i gimnazjów przygotowano ponad 830 tysięcy miejsc w szkołach średnich. W ubiegłym tygodniu podczas spotkania z dziennikarzami minister edukacji Dariusz Piontkowski zapewniał, że dla nikogo nie zabraknie miejsca w szkole średniej. - Każde polskie dziecko, każdy młodzieniec znajdzie miejsce w szkole średniej. Musi tylko tak jak w poprzednich latach przejść cały etap rekrutacji - mówił minister.
Wcześniej pierwszy etap rekrutacji do szkół średnich zakończył się już m.in. w Krakowie, Lublinie, Olsztynie i Gdańsku. Informowano wówczas, że bardzo wielu uczniów nie dostało się do wymarzonych szkół. W Krakowie do wybranego liceum czy technikum miało nie dostało się blisko 2,5 tys. uczniów, a w Rzeszowie - tysiąc. Kandydaci, którzy nie zakwalifikowali się do wybranych szkół wezmą udział w rekrutacji uzupełniającej - drugi etap rozpocznie się 26 lipca.