Adam Bielan w "Faktach po faktach" mówił m.in. o Beacie Szydło i odrzuceniu jej kandydatury w głosowaniu na przewodniczącą komisji zatrudnienia i spraw socjalnych Parlamentu Europejskiego. Wicemarszałek Senatu pytany o możliwe powody podkreślił, że "Beata Szydło jest jednym z liderów" jego obozu oraz "zdobyła świetny wynik w wyborach europejskich".
Polityk powiedział, że wynik Szydło "zrobił wrażenie" w Brukseli. - To wrażenie poskutkowało jej odrzuceniem - stwierdził. Dalej Bielan rozszerzył tę myśl: - Większość polityków w Brukseli, eurokratów, żyła w przekonaniu przez rok-dwa przed wyborami europejskimi, że opozycja w Polsce te wybory wygra. Myślę, że politycy Platformy, PSL, SLD, utwierdzali ich w tym przekonaniu - powiedział. - Dla nich ten wynik wyborów do Parlamentu Europejskiego był szokiem i zdają sobie sprawę, jaki jest kalendarz wyborów w Polsce, zdają sobie sprawę, że za chwilę czekają nas jeszcze ważniejsze wybory, dla nich również ważne, bo pewnie w większości trzymają kciuki za kogoś innego niż my i sądzę, że to był powód - dodał.
Na uwagę prowadzącego program, że trzech innych polityków PiS objęło ważne stanowiska w europejskich komisjach, Bielan odparł: - Przy całym szacunku dla innych moich kolegów, Beata Szydło jest większym symbolem naszych rządów i naszej grupy w Parlamencie Europejskim, niż ktokolwiek inny.