Pierwszy o wezwaniu przed podkomisję Antoniego Macierewicza poinformował poseł PO Cezary Tomczyk. „Właśnie odebrałem wezwanie na jutro! Przed Podkomisję Smoleńską Macierewicza” - napisał Tomczyk na Twitterze, publikując zdjęcie wezwania.
„Ta Komisja już dawno powinna być zlikwidowana. Po czterech latach ustaliła... No właśnie. Nic nie ustaliła. Zmarnowała za to miliony złotych polskich obywateli. A wątpliwe prawnie wezwanie jest kuriozalne” - skomentował polityk.
"Kuriozalnym" podobne wezwanie nazwał Paweł Suski, drugi z posłów PO, który otrzymał pismo podpisane przez Antoniego Macierewicza.
"A. Macierewicz wypadł z gry, szuka przyczyn chorej tezy o zamachu smoleńskim z fantazją, wzywając na przesłuchanie posłów opozycji. Nie ma podstawy prawnej. Śmieszna podkomisja tzw. specjalistów do rozwiązania. Tak działa państwo PiS" - skomentował Suski w kolejnym poście.
Sprawę skomentował także Tomasz Siemoniak. Napisał na Twitterze, że Antoni Macierewicz "kompletnie oszalał", a kierowaną przez niego podkomisję nazwał "hochsztaplerską". "Premierze, jak długo jeszcze będziecie pozwalać na kompromitowanie rządu i siebie działalnością Macierewicza? To absolutny skandal!" - skwitował Siemoniak.
Na opublikowanych przez posłów PO dokumentach widnieje podpis byłego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Przesłuchanie Cezarego Tomczyka ma się odbyć dziś o godzinie 13:00, z kolei Paweł Suski ma stawić się przed podkomisją o godzinie 15:00.