Raport "Sędziowie pod presją" został opublikowany 8 lipca przez Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia. Jak czytamy na stronie internetowej stowarzyszenia, opisuje on "wszystkie przypadki represji władz wobec niezależnych polskich sędziów. W raporcie opisano różnego rodzaju działania, jakie zostały już podjęte, wobec dwudziestu jeden polskich sędziów".
Wśród nich znajduje się sędzia Sądu Okręgowego w Łodzi Ewa Maciejewska, która była m.in. przesłuchiwana jako świadek w postępowaniu dyscyplinarnym, wcześniej jako jedna z sędziów wystąpiła ona do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z pytaniem prejudycjalnym w sprawie zgodności polskich regulacji dotyczących wymiaru sprawiedliwości z prawem europejskim. Jest też sędzia Sądu Apelacyjnego w Gdańsku Włodzimierz Brazewicz, którego represje spotkały po tym, jak poprowadził w Europejskim Centrum Solidarności spotkanie z sędzią Igorem Tuleyą, które - według zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika - miało charakter polityczny. W sumie raport opisuje ponad 20 podobnych przypadków.
Jak zaznacza prezes Iustitii prof. Krystian Markiewicz, "metody działania rzeczników dyscyplinarnych Piotra Schaba, Michała Lasoty i Przemysława Radzika, których na tych stanowiskach obsadził Zbigniew Ziobro, pokazują, że na ich celowniku znaleźli się sędziowie broniący niezależności sądownictwa".
Najświeższą sprawą opisaną przez stowarzyszenie jest przypadek Łukasza Bilińskiego, sędziego Sądu Rejonowego dla Warszawy - Śródmieścia w Warszawie. Orzekał on w sprawach osób, które uczestniczyły w obywatelskich manifestacjach sprzeciwiających się m.in. polityce obecnego rządu i używaniu katastrofy smoleńskiej do celów politycznych. "Sędzia Łukasz Biliński wydał szereg orzeczeń, w których umarzał postępowania przeciwko osobom obwinionym o naruszanie przepisów o zgromadzeniach" - czytamy w erracie, w której opisany jest jego przypadek.
Jak zaznacza stowarzyszenie, wyroki sędziego były bardzo rzetelnie uzasadnione, odwoływał się w nich m.in. do prawa międzynarodowego, które obowiązuje Polskę. Mimo to, jego decyzje były krytykowane przez polityków PiS.
Decyzją Zbigniewa Ziobry 1 lipca XI Wydział Karny Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia, w którym do tej pory orzekał sędzia Łukasz Biliński, został zniesiony, a sędziowie w nim orzekający przeniesieni do innych wydziałów karnych. Prezes Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia Maciej Mitera zdecydował, że sędzia Łukasz Biliński jako jedyny trafi do wydziału rodzinnego i nieletnich. Stało się to wbrew jego woli i pomimo braku opinii kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie, która jest wymagana zgodnie z ustawą Prawo o ustroju sądów powszechnych.
Członkowie kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie wystąpili do Prezes Sądu Okręgowego w Warszawie Joanny Bitner o uchylenie w trybie nadzoru administracyjnego czynności prezesa Sądu Rejonowego dla Warszawy Śródmieścia Macieja Mitery.
Na poniedziałkowej konferencji prasowej na temat raportu poruszony został również przypadek prokuratora Mariusza Krasonia, który z dnia na dzień został przeniesiony z Prokuratury Regionalnej w Krakowie do Prokuratury Rejonowej we Wrocławiu, pomimo że miał pod opieką schorowanych rodziców.
- Oburza nas to szczególnie z tego względu, że jest to kolejna nieludzka, bezduszna decyzja naszych przełożonych - cytuje Krzysztofa Parchimowicza TVN 24.
List otwarty w tej sprawie został skierowany zarówno do Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara, jak i Prokuratora Krajowego Bogdana Święczkowskiego.
"Wzywamy Pana do natychmiastowego anulowania podjętej decyzji, która może wywołać negatywne skutki nie tylko dla Mariusza Krasonia, ale również jego najbliższych. Delegowanie naszego kolegi stanowi bowiem kolejny przykład decyzji o charakterze mobbingu i substytutu kary dyscyplinarnej za niezależną postawę. Ponownie dotyczy prokuratora znajdującego się w trudnej sytuacji życiowej, o nieposzlakowanej opinii, stanowiącego wzór dla innych" - pisze w liście otwartym stowarzyszenie "Lex Super Omnia".
"(...) ślubowaliśmy służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej i strzec prawa. Nigdy nie przyrzekaliśmy bezwzględnego posłuszeństwa kolejnym przełożonym. Domagamy się umożliwienia nam i innym prokuratorom wypełnienia naszej misji zgodnie z prawem" - zaznaczają sędziowie.