Szydło odwiedziła Węgrów i wbiła szpilę Arłukowiczowi. "Są tacy, dla których polityka to jakiś żarcik"

- Są tacy politycy, którzy uważają, że polityka to taka letnia kanikuła, jakiś żarcik, jakaś prowokacja, jakaś kpina z kogoś i idziemy dalej - mówiła Beata Szydło podczas wizyty w Węgrowie na Podlasiu. Była premier odniosła się tym samym do spotkania wyborczego Bartosza Arłukowicza (PO), który w ostatnich dniach został oskarżony przez prawicę o szydzenie ze swojego wyborcy.
Zobacz wideo

Podlaski Węgrów stał się w ostatnich dniach miejscem wielu politycznych spotkań. W weekend miejscowość odwiedził sztab Bartosza Arłukowicza (PO), a o jego spotkaniu z wyborcami stało się głośno za sprawą oburzenia prawicowych publicystów. Ci twierdzili, że były minister zdrowia wyszydził mężczyznę, który do niego podszedł (Arłukowicz w żartach powiedział do mężczyzny: "Mówią, że jest pan najsłynniejszym wsparciem PiS w Węgrowie"). Choć pokazano szerszy kontekst nagrania, na którym widać, że rozmówca Arłukowicza wcale nie został wyszydzony, jeszcze w niedzielę premier Beata Szydło grzmiała: - Panie Arłukowicz, wracajcie do tego pana przeprosić.

Beata Szydło w Węgrowie: Niektórzy uważają, że polityka to taka letnia kanikuła

Emocje wokół Węgrowa wzrosły do tego stopnia, że w poniedziałek 8 lipca Beata Szydło zjawiła się tam osobiście. Jak zapowiedziano, jej wizyta w mieście rozpoczęła serię spotkań z mieszkańcami Polski po konwencji programowej PiS. Podczas swojego wystąpienia nie odniosła się do sytuacji z Bartoszem Arłukowiczem bezpośrednio, ale pozwoliła sobie na sugestię, że dla niektórych polityków opozycji polityka to "jakiś żarcik".

Są tacy politycy, którzy uważają, że polityka to taka letnia kanikuła, jakiś żarcik, jakaś prowokacja, jakaś kpina z kogoś i idziemy dalej. Byle PR i się kręci. Tak nie jest 

- mówiła Szydło, cytowana przez TVP Info.

Była premier przekonywała w Węgrowie, że "Polska jest jedna, jest naszym wspólnym domem, wszyscy jesteśmy tutaj gospodarzami". Podkreśliła też, że polityka to przede wszystkim "odpowiedzialność, ciężka, uczciwa praca i służenie drugiemu człowiekowi" i ponownie odniosła się do sytuacji z Arłukowiczem: "Każdy, kto idzie do polityki musi o tym pamiętać. Ci politycy, którzy czasami o tym zapominają, powinni o tym sobie przypominać. Dzisiaj również chcę im o tym przypomnieć" - skwitowała Szydło.

Więcej o: