Morawiecki się "wygadał". Nieoficjalnie: Duda zaskoczony, wybory mogą nie odbyć się 13 października

Nie 13 a 20 października mają odbyć się wybory parlamentarne - ustaliło nieoficjalnie RMF FM. Sprawa ma związek z wczorajszą wypowiedzią premiera, jakoby data była już przesądzona. "Taka pewność szefa rządu nie spodobała się głowie państwa" - opisuje rozgłośnia.
Zobacz wideo

W sobotę opisywaliśmy na Gazeta.pl, że premier Mateusz Morawiecki w trakcie konwencji PiS odrobinę się wygadał, powiedział bowiem:

Rząd nie jedzie na wakacje, od wczesnego rana do nocy pracujemy do 12 października, niech będzie 11, bo cisza wyborcza, w sobotę można odpocząć.

Te słowa wskazywały na to, że premier, choć prezydent Andrzej Duda jeszcze nie ogłosił daty wyborów parlamentarnych, już "wie", kiedy Polacy pójdą do urn. - Ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta przez prezydenta, zgodnie z konstytucją ma na to czas do połowy sierpnia - mówił Gazeta.pl rzecznik prezydenta Błażej Spychalski.

Nieoficjalnie: Wybory 20 a nie 13 października

Tymczasem teraz RMF FM donosi nieoficjalnie, że prezydent prawdopodobnie zarządzi wybory parlamentarne na 20 a nie 13 października.

"Co więcej, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, prezydent był zaskoczony wczorajszą deklaracją premiera. (...). Taka pewność szefa rządu nie spodobała się głowie państwa" - opisuje Patryk Michalski z RMF FM.

Jest też wyjaśnienie takiej ewentualnej decyzji. Według rozgłośni 13 października jest dla głowy państwa problematyczny z racji piłkarskiego meczu Polski z Macedonią Północną w Warszawie, który odbędzie się tego dnia. Transmisja z meczu byłaby więc mniej więcej w tym samym czasie, co relacje na żywo z sondażowych wyników i wieczorów wyborczych.

Więcej o: