Pochodzący z Włoch kandydat Socjalistów i Demokratów David Sassoli został wybrany na stanowisko przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.
- Obrona naszych wartości, wolności i demokracji, to wyzwanie, które będzie przed nami stało codziennie - powiedział Sassoli podczas przemówienia inaugurującego jego kadencję. - Musimy być wystarczająco silni, by doprowadzić do wznowienia procesu integracji - podkreślił.
Wymaganą bezwzględną większość głosów David Sassoli uzyskał w drugim głosowaniu. Teraz europarlament będzie mógł przystąpić do wybierania 14 wiceprzewodniczących, skarbników i członków komisji.
Nazwisko Sassoliego jako kandydata na stanowisko szefa Parlamentu Europejskiego pojawiło się niespodziewanie we wtorek wczoraj wieczorem. Kilka godzin wcześniej jako faworyta wymieniano Bułgara Siergieja Staniszewa. On też miał zostać wskazany podczas szczytu w Brukseli.
Część europosłów do nowego kandydata podchodziła sceptycznie. Zwracano uwagę na to, że wybierając włoskiego socjalistę zaburza się równowagę polityczną i regionalną w strukturach unijnych, ponieważ żadne ważne stanowisko nie przypadnie przedstawicielom krajów "nowej Unii".
Równocześnie jednak politycy różnych ugrupowań - od konserwatywnych po lewicowe - ciepło wyrażali się o Davidzie Sassolim. Nazywano go "znanym i lubianym" człowiekiem, sprawnym politykiem, zdolnym do szukania kompromisów. Część polskich europosłów zwróciła uwagę na to, że jest zaangażowanym katolikiem.
David Sassoli jest z zawodu dziennikarzem i prezenterem telewizyjnym. Należy do Partii Demokratycznej, części Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim. Mandat europosła otrzymał w 2009 roku. Został ponownie wybrany zarówno w 2014, jak i 2019 roku.