W ostatnim tygodniu czerwca Kancelaria Prezydenta poinformowała że Andrzej Duda nie podpisał nowelizacji Kodeksu karnego i skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego. Nowelizacja ta została uchwalona w ekspresowym tempie i była krytykowana m.in. za niezgodność z Konstytucją. Na przyspieszenie prac w parlamencie przy nowelizacji nalegał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, na co zezwolili marszałek Sejmu Marek Kuchciński oraz marszałek Senatu Stanisław Karczewski - relacjonuje RMF FM.
Reporter RMF FM Patryk Michalski dowiedział się, że niektórzy z doradców prezydenta Andrzeja Dudy rekomendowali mu zawetowanie nowelizacji Kodeksu Karnego. Prezydent nie zdecydował się jednak na taki ruch z uwagi na trwający okres przedwyborczy. Odesłanie nowelizacji Kodeksu karnego do Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Duda miał z kolei konsultować z Jarosławem Kaczyńskim. "Zgodnie z partyjnymi ustaleniami, za użycie mniej dotkliwej opcji prezydent może liczyć na niekrytykowanie jego decyzji w oficjalnych wypowiedziach polityków PiS" - pisze RMF FM.
Przypomnijmy, że nowelizacja Kodeksu karnego była szeroko krytykowana. Zastrzeżenia budziły zarówno treść nowych przepisów, jak i sposób uchwalenia nowelizacji.
- Od samego początku większość ekspertów, która komentowała propozycje najpierw przygotowane w resorcie sprawiedliwości, a potem w ekspresowym tempie procedowane w Sejmie, zwracała uwagę, że liczne przepisy są niekonstytucyjne - mówił na antenie TOK FM dr Mikołaj Małecki z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego.
W sprawie nowelizacji Kodeksu karnego do prezydenta Andrzeja Dudy apelowało także 158 naukowców, w tym karniści, konstytucjonaliści i kryminolodzy. W swoim liście podkreślali m.in., że kara bezwzględnego dożywotniego pozbawienia wolności, którą wprowadzają nowe przepisy, jest niezgodna z Europejską Konwencją Praw Człowieka i Konstytucją i wnioskowali do prezydenta o zawetowanie nowelizacji.