Adam Andruszkiewicz od stycznia tego roku pełni funkcję wiceministra Cyfryzacji. Niecały miesiąc po przejęciu obowiązków dziennikarze "Superwizjera" ustalili, że prokuratura ma dowody na fałszowanie podpisów pod listami poparcia Młodzieży Wszechpolskiej. Zła passa najwyraźniej nie opuszcza wiceministra, który w pewny upalny dzień przyłapany został na drogowej wpadce.
Jak podaje "Fakt" wiceminister w środowy poranek postanowił skrócić sobie drogę buspasem. Kierowca rządowej limuzyny wioząc wiceministra Andruszkiewicza na spotkanie z dziennikarzami złamał obowiązujące przepisy. Specjalnie wyznaczonym buspasem poruszać się mogą jedynie autobusy komunikacji miejskiej, taksówki, rowerzyści oraz karetki, radiowozy czy wozy straży pożarnej. Kierowcom, którzy chcąc uniknąć korków złamią przepisy i zjadą na buspas, grozi mandat w wysokości 100 złotych oraz jeden punkt karny.