Czwartego czerwca ogłoszono efekty rekonstrukcji rządu - wówczas za Joachima Brudzińskiego szefową MSWiA została Elżbieta Witek. Wraz z objęciem funkcji w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji przez Witek w resorcie pojawiła się również Natalia Grządziel - powołano ją na szefową gabinetu politycznego nowej minister.
O Natalii Grządziel zrobiło się głośno po raz pierwszy w 2015 roku, gdy "Newsweek" opisywał fikcyjne zatrudnianie asystentów przez europosłów PiS. Partia miała zwalniać pracowników w centrali, ale wysyłać ich na stanowiska asystentów europosłów, by w ten sposób ich "utrzymać". Grządziel pracowała wówczas jako asystentka europosła Tomasza Poręby z PiS.
Tak opowiadał o niej wówczas informator "Newsweeka":
Ten etat to dla niej finansowy bonus. Nie słyszałem, żeby cokolwiek robiła dla Poręby. A czym zajmuje się [w centrali - red.] na Nowogrodzkiej? Załatwia sprawy zlecane przez Joachima Brudzińskiego, a jak trzeba, to bierze kuferek z partyjnymi kosmetykami i maluje prezesa.
Wirtualna Polska, która jako pierwsza opisała nominację Grządziel, przypomina, że po pracy w centrali na Nowogrodzkiej zaczęła bliżej współpracować z Beatą Szydło. "Z kolei w 2015 roku, w kampanii wyborczej, dbała o jak najlepszy ubiór dla Beaty Szydło. Towarzyszyła jej podczas wyjazdów, stała się jej bliską koleżanką" - czytamy w WP. Później Natalia Grządziel została doradcą Szydło, w czasach, gdy ta była premierem.
Właśnie powiązania z Szydło są najlepiej widoczne w karierze Grządziel. Gdy Beata Szydło straciła fotel premiera, zostając wicepremierem, Grządziel dalej jej towarzyszyła, tym razem jako szefowa sekretariatu. Wraz z pojawieniem się Elżbiety Witek, która blisko współpracowała z Szydło, w MSWiA - zawitała tam także Grządziel.
Przez ostatnie trzy lata - jak wynika z opublikowanych przez MSWiA informacji - Grządziel pracowała w dwóch miejscach. Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, ale też w PKN Orlen. WP zapytała resort, co zadecydowało o wyborze Grządziel. Wydział prasowy MSWiA stwierdził jedynie, że decyzja dotycząca stanowiska szefa gabinetu politycznego należy do ministra, a jego zatrudnienie "następuje na podstawie przepisów ustawy o pracownikach urzędów państwowych".