W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało, że w poniedziałek 17 czerwca złoży pozew przeciwko naukowcom z Uniwersytetu Jagiellońskiego - autorom ekspertyzy dotyczącej nowelizacji Kodeksu karnego, którzy skrytykowali zmiany dotyczące prawa antykorupcyjnego. Ministerstwo Sprawiedliwości uznało, że badacze z UJ kłamią i zapowiedziało złożenie pozwu przeciwko nim.
Złożenie pozwu miało nastąpić w poniedziałek 17 czerwca, ale resort Zbigniewa Ziobry wycofał się z tego pomysłu. Sam minister skomentował sprawę, mówiąc: "Nerwowa reakcja i strach przed tym, żeby stanąć przed niezawisłym sądem cywilnym jest wystarczającą już informacją".
To, że Minister Sprawiedliwości zrezygnował z wejścia na ścieżkę sądową przeciwko naukowcom Uniwersytetu Jagiellońskiego, nie oznacza, że konflikt został zażegnany. Wręcz przeciwnie. Na stronie Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego pojawił się dokument, w którym autorzy ekspertyzy informują, że zastanawiają nad podjęciem kroków prawnych przeciwko Ministerstwu Sprawiedliwości. Możliwe więc, że to Zbigniew Ziobro stanie na ławie oskarżonych.
Mimo wycofania się ze skierowania pozwu, nie doszło do sprostowania nieprawdziwych informacji zawartych w komunikacie Ministerstwa Sprawiedliwości. Wręcz przeciwnie, Minister Sprawiedliwości w oświadczeniu z dnia 17 czerwca 2019 r. publicznie, bez merytorycznego odniesienia się do treści ekspertyzy zarzucił autorom opinii manipulacje i kłamstwo. Tego typu nieakceptowalne działania władzy publicznej godzą w standardy demokratycznego państwa prawa
- czytamy w oświadczeniu naukowców Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego.
Naukowcy zrzeszeni w Krakowskim Instytucie Prawa Karnego podkreślają w piśmie, że podjęcie kroków prawnych ma na celu ochronę wolności prowadzenia badań naukowych oraz dobrego imienia naukowców.