Oburzenie po nabożeństwie przed Paradą Równości. Episkopat zabrał głos

Działacz LGBT oraz religijny Szymon Niemiec poprowadził przed Paradą Równości tzw. nabożeństwo ekumeniczne. Wywołało ono oburzenie prawicowych polityków. Episkopat wydał oświadczenie "w związku z wydarzeniami, które miały miejsce 8 czerwca w Warszawie". Piszą o obrażaniu Boga i wierzących.
Zobacz wideo

Przed startem warszawskiej Parady Równości w centrum Warszawy działało Miasteczko Równości, czyli miejsce spotkań dla uczestników parady. W miasteczku odbyło się tzw. nabożeństwo ekumeniczne. To wydarzenie nie jest nowe - jest związane z paradą od lat (tu chociażby wzmianka z 2011 roku). Na Facebooku w opisie tegorocznego wydarzenia czytamy, że przewodniczy mu biskup Szymon Niemiec. To działacz LGBT i kapłan chrześcijański, współpracujący od lat m.in. z zagranicznymi grupami wyznaniowymi. "Zapraszamy wszystkie zainteresowane osoby niezależnie od wyznania lub jego braku" - napisano.

Nabożeństwo przed Paradą równości. Nagranie wzbudziło kontrowersje

Tegoroczne nabożeństwo przykuło uwagę, m.in. za sprawą poniższego nagrania zamieszczonego na Twitterze przez dziennikarza Polsat News. Na nagraniu widać mężczyznę w białej szacie z tęczowym pasem oraz dwie inne osoby stojące za ołtarzem. Słychać słowa liturgii: "Tylko tyś jest panem, tylko tyś najwyższy, Jezu Chryste, z Duchem Świętym".

Nagranie z oburzeniem komentowali prawicowi politycy. "Obrażanie ludzi wierzących to pewnie w ramach promocji przekazu marszu tj. „tolerancji”. To samo co w Gdańsku. Czyli nadzieje opozycji w postaci prezydentów miast to wulgarne marsze i prowokowanie ludzi, których jedną "wadą" jest to, że chodzą do Kościoła" - napisał na Twitterze Patryk Jaki. Nabożeństwo nazwał "wulgarną prowokacją". 

"W związku z zaistniałym, obrzydliwym zdarzeniem na Paradzie Równości zwracam się do Rafała Trzaskowskiego o wycofanie patronatu Prezydenta m. st. Warszawy nad tym wydarzeniem. To jest prawdziwy test intencji oraz wyciągania konsekwencji wobec braku szacunku dla chrześcijan" - skomentował Sebastian Kaleta. "Brak wycofania patronatu będzie przyzwoleniem na profanację Eucharystii" - dodał. 

Po Paradzie Równości głos zabrał też polski episkopat. Wydał oświadczenie "w związku z wydarzeniami, które miały miejsce 8 czerwca w Warszawie". Informacyjna Agencja Radiowa pisze: "Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski, ksiądz Paweł Rytel-Andrianik, potępił parodię obrzędów religijnych, do jakiej doszło podczas Parady Równości w Warszawie". W samym oświadczeniu nazwa imprezy nie pada, ale z kontekstu można się domyślać, o co chodzi. 

"Trzeba podkreślić, że z wielkim niepokojem dowiadujemy się o kolejnych faktach i miejscach, w których dochodzi do obrażania Boga i ludzi wierzących. Wydarzenia te mają znamiona bluźnierstwa" - czytamy w oświadczeniu duchownych. "Narzędziami w walce z Bogiem jest wyśmiewanie prawd wiary jak również naigrawanie się z symboli oraz praktyk religijnych i wykorzystywanie ich do prowokacji" - dodano. "Jeśli tak ma wyglądać tolerancja, to przemówienia o tolerancji w takim kontekście nie mają wartości" - tak kończy się oświadczenie episkopatu.

Sprawą zajęły się "Wiadomości" TVP. "Organizator Parady Równości oraz mężczyzna z durszlakiem na głowie dopuszczał się prowokacji" - mówił reporter TVP. "Szydzenie z katolików i ataki na chrześcijańskie wartości po manifestacji w Gdańsku, gdzie próbowano znieważyć ciało Chrystusa, są coraz częstsze" - dodał. Wspomniany "mężczyzna z durszlakiem" na nagraniu stoi po lewej stronie, w ciemnej szacie; prawdopodobnie to przedstawiciel tzw. Kościoła Latającego Potwora Spaghetti.

Kim jest Szymon Niemiec?

Bp Szymon Niemiec, który opisywane nabożeństwo prowadził, rzeczywiście jest jednym z twórców idei warszawskiej Parady Równości. Był duchownym Wolnego Kościoła Reformowanego w Polsce, który później przyjął nazwę Zjednoczonego Ekumenicznego Kościoła Katolickiego. W roku 2012 został wyświęcony na biskupa. Na stronie Szymona Niemca zamieszczono całą historię wspólnoty. Możemy tam przeczytać, że kościoła nie udało się zarejestrować, duchowni się wykruszyli, a sam Niemiec w końcu podjął decyzję o likwidacji wspólnoty. Stało się to na początku 2019 roku. "Od 6 marca 2019 roku biskup Szymon działa jako niezależny biskup katolicki" - czytamy. 

"Brak wspólnoty nie oznacza unieważnienia święceń. Kapłanem jest się do końca życia. A kapłan ma obowiązek sprawować liturgię" - pisał z kolei na swoim Facebooku. 

Więcej o: