Przed startem warszawskiej Parady Równości w centrum Warszawy działało Miasteczko Równości, czyli miejsce spotkań dla uczestników parady. W miasteczku odbyło się tzw. nabożeństwo ekumeniczne. To wydarzenie nie jest nowe - jest związane z paradą od lat (tu chociażby wzmianka z 2011 roku). Na Facebooku w opisie tegorocznego wydarzenia czytamy, że przewodniczy mu biskup Szymon Niemiec. To działacz LGBT i kapłan chrześcijański, współpracujący od lat m.in. z zagranicznymi grupami wyznaniowymi. "Zapraszamy wszystkie zainteresowane osoby niezależnie od wyznania lub jego braku" - napisano.
Tegoroczne nabożeństwo przykuło uwagę, m.in. za sprawą poniższego nagrania zamieszczonego na Twitterze przez dziennikarza Polsat News. Na nagraniu widać mężczyznę w białej szacie z tęczowym pasem oraz dwie inne osoby stojące za ołtarzem. Słychać słowa liturgii: "Tylko tyś jest panem, tylko tyś najwyższy, Jezu Chryste, z Duchem Świętym".
Nagranie z oburzeniem komentowali prawicowi politycy. "Obrażanie ludzi wierzących to pewnie w ramach promocji przekazu marszu tj. „tolerancji”. To samo co w Gdańsku. Czyli nadzieje opozycji w postaci prezydentów miast to wulgarne marsze i prowokowanie ludzi, których jedną "wadą" jest to, że chodzą do Kościoła" - napisał na Twitterze Patryk Jaki. Nabożeństwo nazwał "wulgarną prowokacją".
"W związku z zaistniałym, obrzydliwym zdarzeniem na Paradzie Równości zwracam się do Rafała Trzaskowskiego o wycofanie patronatu Prezydenta m. st. Warszawy nad tym wydarzeniem. To jest prawdziwy test intencji oraz wyciągania konsekwencji wobec braku szacunku dla chrześcijan" - skomentował Sebastian Kaleta. "Brak wycofania patronatu będzie przyzwoleniem na profanację Eucharystii" - dodał.
Po Paradzie Równości głos zabrał też polski episkopat. Wydał oświadczenie "w związku z wydarzeniami, które miały miejsce 8 czerwca w Warszawie". Informacyjna Agencja Radiowa pisze: "Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski, ksiądz Paweł Rytel-Andrianik, potępił parodię obrzędów religijnych, do jakiej doszło podczas Parady Równości w Warszawie". W samym oświadczeniu nazwa imprezy nie pada, ale z kontekstu można się domyślać, o co chodzi.
"Trzeba podkreślić, że z wielkim niepokojem dowiadujemy się o kolejnych faktach i miejscach, w których dochodzi do obrażania Boga i ludzi wierzących. Wydarzenia te mają znamiona bluźnierstwa" - czytamy w oświadczeniu duchownych. "Narzędziami w walce z Bogiem jest wyśmiewanie prawd wiary jak również naigrawanie się z symboli oraz praktyk religijnych i wykorzystywanie ich do prowokacji" - dodano. "Jeśli tak ma wyglądać tolerancja, to przemówienia o tolerancji w takim kontekście nie mają wartości" - tak kończy się oświadczenie episkopatu.
Sprawą zajęły się "Wiadomości" TVP. "Organizator Parady Równości oraz mężczyzna z durszlakiem na głowie dopuszczał się prowokacji" - mówił reporter TVP. "Szydzenie z katolików i ataki na chrześcijańskie wartości po manifestacji w Gdańsku, gdzie próbowano znieważyć ciało Chrystusa, są coraz częstsze" - dodał. Wspomniany "mężczyzna z durszlakiem" na nagraniu stoi po lewej stronie, w ciemnej szacie; prawdopodobnie to przedstawiciel tzw. Kościoła Latającego Potwora Spaghetti.
Bp Szymon Niemiec, który opisywane nabożeństwo prowadził, rzeczywiście jest jednym z twórców idei warszawskiej Parady Równości. Był duchownym Wolnego Kościoła Reformowanego w Polsce, który później przyjął nazwę Zjednoczonego Ekumenicznego Kościoła Katolickiego. W roku 2012 został wyświęcony na biskupa. Na stronie Szymona Niemca zamieszczono całą historię wspólnoty. Możemy tam przeczytać, że kościoła nie udało się zarejestrować, duchowni się wykruszyli, a sam Niemiec w końcu podjął decyzję o likwidacji wspólnoty. Stało się to na początku 2019 roku. "Od 6 marca 2019 roku biskup Szymon działa jako niezależny biskup katolicki" - czytamy.
"Brak wspólnoty nie oznacza unieważnienia święceń. Kapłanem jest się do końca życia. A kapłan ma obowiązek sprawować liturgię" - pisał z kolei na swoim Facebooku.