Frakcja chadeków jest największą siłą polityczną w europarlamencie, należą do niej posłowie Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. W środę 5 czerwca Ewa Kopacz została wybrana na wiceprzewodniczącą frakcji i wygłosiła przemówienie, w którym zaprezentowała się europarlamentarzystom.
- Mówiłam o jedności, mówiłam o wartościach Unii Europejskiej i mówiłam, że oczywiście możemy się różnić, jedni będą ze wschodu, inni z zachodu, jedni z północy, z południa, z dużego i małego kraju, ale mamy coś, co nas łączy i siłę, szczególną siłę, i to są wartości Unii Europejskiej - powiedziała była premier cytowana przez Informacyjną Agencję Radiową.
Szefem Europejskiej Partii Ludowej po raz kolejny został niemiecki polityk Manfred Weber, który pełnił tę funkcję przez ostatnie pięć lat.
Ewa Kopacz skomentowała wyniki głosowania na Twitterze. "Dziękuję za zaufanie i za oddane na mnie głosy w wyborach na wiceprzewodniczącą grupy Europejskiej Partii Ludowej" - napisała. Pogratulował jej m.in. Jarosław Wałęsa.
Z nieoficjalnych informacji brukselskiej korespondentki Polskiego Radia Beaty Płomeckiej wynika, że Ewa Kopacz ma być też jedną z kandydatek chadeków na stanowisko wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego. Wybory na najwyższe stanowiska w Europarlamencie odbędą się w przyszłym miesiącu.
Początkowo mówiło się, że osobą z PO, która zostanie wskazana na jedno z kluczowych stanowisk, będzie Jan Olbrycht. Ostatecznie deputowani Platformy Obywatelskiej mieli postawić na byłą premier Ewę Kopacz. W nieoficjalnych rozmowach brukselska korespondentka Polskiego Radia usłyszała, że ma to być przeciwwaga dla delegacji europosłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy - jak wynika z nieoficjalnych informacji - chcą wysokiego stanowiska dla byłej premier Beaty Szydło.