Były prezydent Lech Wałęsa uczestniczył w uroczystych obchodach 30. rocznicy wyborów 4 czerwca w Gdańsku i wziął udział w debacie "30 lat polskiej demokracji. Forum Obywatelskie" w Europejskim Centrum Solidarności. - Nie byłoby obecnego prezydenta i tego rządu, gdyby nie tamte zwycięstwa - mówił podczas swojego wystąpienia.
W rozmowie z Jackiem Gądkiem Lech Wałęsa został zapytany, czy jest usatysfakcjonowany formą tegorocznych obchodów i czy nie liczył, że zjawi się na nich prezydent Andrzej Duda.
Ja na tych ludzi nie liczę, to jest taki gatunek ludzi. Natomiast sądziłem, że przesuniemy się w myśleniu o tym, co ma być dalej. Ja wciąż nie znalazłem tutaj rozwiązań na razie, trzeba będzie porozmawiać, żebyśmy znaleźli rozwiązanie na obecną sytuację
- mówił.
Lech Wałęsa stwierdził też, że jego zdaniem konieczna jest odbudowa demokracji od podstaw. - Każde państwo było inaczej prowadzone, ma inną historię. Budować coś wspólnego jest trudno, jak nie ma się podstawy. Musimy uzgodnić podstawę, takich dziesięć laickich przykazań. Albo jedenaście, bo się niektórzy obrażają za dziesięć - dodał.