Prowadzący rozmowę Piotr Maślak usiłował dowiedzieć się od Krzysztofa Brejzy, kto stał za kampanią koalicji. Poseł PO nie chciał jednak zdradzić konkretnych nazwisk, mówił jedynie o sztabie, składającym się z polityków ugrupowań koalicji. - Wynik 38 proc. nie jest wynikiem złym, kiedy widzę Roberta Biedronia z 6-procentowym wynikiem i z "V-ką" (poseł miał na myśli gest zwycięstwa - red.). Czy zaprosi pan tu Roberta Biedronia i zapyta, kto prowadził kampanię Roberta Biedronia? - zwrócił się do prowadzącego.
Jak stwierdził Brejza, sztabowcy KE "zrobili tyle, ile można było, chociaż każdy popełnia błędy". - Każdy z nas, czy jest liderem, czy jest posłem, czy był kandydatem, czy działaczem, czy był sympatykiem dobrze życzącym zjednoczonej opozycji, musi sobie odpowiedzieć na pytanie, czy zrobił wszystko, co mógł - powiedział.