Beata Szydło w rozmowie z Beatą Lubecką w Radiu Zet skomentowała sukces PiS-u i swój wynik w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Na byłą premier, która startowała jako"jedynka" w Małopolsce, zagłosowało najwięcej wyborców w kraju. - Wynik jest dużo lepszy niż liczyliśmy. Pan prezes pogratulował mi tego wyniku. Jestem wdzięczna za każdy głos, który otrzymałam - powiedziała Szydło.
Była premier została zapytana o szczegóły dotyczące rekonstrukcji rządu, która planowana w związku z tym, że do Parlamentu Europejskiego dostali się obecnie pełniący funkcję ministrowi (m.in. Joachim Brudziński i Elżbieta Rafalska). - Przypuszczam, że te zmiany będą pod koniec tygodnia lub na początku przyszłego tygodnia - powiedziała Szydło.
Na pytanie, czy z rządu wraz z powołanymi do PE ministrami odejdzie także minister finansów Teresa Czerwińska, o której odwołaniu mówi się od dłuższego czasu, Szydło odpowiedziała z lekkim przejęzyczeniem:
- To są wszystko decyzje pana prezesa… Pana premiera - stwierdziła w Radiu Zet, dodając po chwili, że "bardzo ceni minister Czerwińską".
Uważam że jest bardzo dobrym ministrem finansów. Jej rolą jest strzec budżetu. Taka jest rola ministra finansów. Nie zawsze podoba się to wszystkim ministrom, którzy chcieliby jak najwięcej dla swoich resortów uzyskać środków
Natomiast minister Czerwińska udowodniła i pokazała, że można prowadzić taką politykę, że z jednej strony mamy realizowane bardzo ambitne programy społeczne, a z drugiej strony mamy zachowaną dyscyplinę finansów publicznych i ciągle rozwijającą się gospodarkę
- dodała Szydło.