Krzysztof Gawkowski w wywiadzie dla tygodnika "Wprost" skomentował wynik Wiosny w wyborach do Parlamentu Europejskiego - partia Roberta Biedronia zdobyła w nich 6,06 procent głosów wyborców i jako trzecia siła polityczna - obok Prawa i Sprawiedliwości oraz Koalicji Europejskiej - wyśle swoich trzech eurodeputowanych do Brukseli.
Gawkowski stwierdził, wynik jego partii można nazwać sukcesem zwłaszcza z uwagi na fakt, że Wiosna powstała dopiero trzy i pół miesiąca temu. - Mówiono, że nie przeskoczymy progu wyborczego, a jednak nam się udało - powiedział. Zapytany, czy Wiosna połączy siły Koalicją Europejską zgodnie z powtarzaną przez część polityków opozycji opinią, że jedynie to mogłoby umożliwić pokonanie Prawa i Sprawiedliwości, Gawkowski odparł: - Nie. Nie życzę źle Koalicji Europejskiej, ale dobrze życzę przede wszystkim Wiośnie.
Jak dodał, jego zdaniem samo połączenie Koalicji Europejskiej i Wiosny nie byłoby gwarantem pokonania partii Jarosława Kaczyńskiego.
Nawet gdybyśmy połączyli się z Koalicję Europejską to nie pokonamy PiS. Każdy, kto myśli, że można wygrać wybory anty-Pisem, popełnia błąd. Trzeba ludziom pokazać, co stracą, jeżeli PiS pozostanie u władzy
- dodał, podkreślając, że Koalicja Europejska ma "swoje problemy, na przykład z PSL-em". - Niech najpierw je rozwiąże, a potem się rozgląda za innymi koalicjantami - skwitował. Polityk przyznał za to, że Wiosna w kwestii zawierania koalicji nie zamyka się na rozmowy z partią Razem.