W 2009 r. obiecał przy Tusku, że odda dietę. Teraz Konrad Berkowicz może zostać europosłem

Konrad Berkowicz jest jednym z działaczy Konfederacji, który ma szansę na mandat w Parlamencie Europejskim. Berkowicz już w przeszłości startował do europarlamentu, a przed wyborami w 2009 r. dodatkowo zobowiązał się, że będzie przekazywał swoją poselską dietę na cele charytatywne.

Konfederacja KORWiN Liroy Braun Narodowcy w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego zdobyła 5,1 proc. głosów - wynika z sondażu late poll Ipsos dla TVN. Oznacza to, że Konfederacja może wprowadzić do PE dwóch posłów.

Wcześniejsze sondaże wskazywały, że największe szanse na mandat mają Janusz Korwin-Mikke, Jacek Wilk i Konrad Berkowicz. Na razie nie wiadomo, który z tych polityków ostatecznie zostanie europarlamentarzystą w nadchodzącej kadencji.

Wybory do europarlamentu 2019 r. Deklaracja Konrada Berkowicza

Konrad Berkowicz już wcześniej próbował swoich sił w wyborach do Parlamentu Europejskiego. W 2009 r. - jako 24-latek - kandydował z list Unii Polityki Realnej. W trakcie kampanii wyborczej zaistniał dzięki pojawieniu się w programie "Młodzież kontra" w TVP Info, którego głównym gościem był ówczesny premier Donald Tusk. Fragmenty programu dostępne wciąż dostępne są w sieci.

 

- Postanowiłem, mimo młodego wieku, małego doświadczenia wystartować w eurowyborach. Proszę zauważyć, w jakiej jestem sytuacji: ja muszę swoją kampanię prowadzić za własne wypracowane pieniądze, a kandydaci Platformy Obywatelskiej za pieniądze z dotacji, z naszych kieszeni, z podatków, mimo że obiecaliście, że ich nie weźmiecie - mówił Berkowicz do Tuska.

W związku z czym, żeby już nie było obietnic i żebym ja się później nie okazał takim samym sympatycznym kłamczuchem, podpisałem zobowiązanie, że jeśli zostanę posłem do Parlamentu Europejskiego, to całą swoją dietę - 35 tys. zł - a wy wzięliście 38 mln zł w tamtym roku - 35 tys. zł miesięcznie będę przekazywał na fundację Anny Dymnej. To jutro będzie notarialnie potwierdzone

- zadeklarował ówczesny kandydat UPR.

- Chciałbym bardzo prosić, żeby pan zobowiązał uczciwie swoich kandydatów, żeby również takie umowy wszyscy kandydaci podpisali notarialnie - powiedział Konrad Berkowicz.

Donald Tusk nie poparł wówczas inicjatywy młodego działacza UPR, wskazując, że Berkowicz wie, że nie uzyska mandatu (startował wtedy z drugiego miejsca), w związku z czym rozdaje pieniądze, których nie zarobi.

Wybory do europarlamentu 2019. Obietnica Konrada Berkowicza

Deklaracja oddania pieniędzy nie pomogła Konradowi Berkowiczowi - w 2009 r. zagłosowało na niego 699 wyborców. W wyborach do polskiego Sejmu w 2015 r. wynik okazał się jednak o wiele lepszy - Berkowicz startujący z listy partii KORWiN uzyskał ponad 22 tys. głosów.

Choć Berkowicz wtedy, w 2009 r., pokazał w studiu kartkę ze swoją deklaracją, nie widać było jej dokładnej treści. Obecnie nie wiadomo więc, czy dotyczyła ona tylko kadencji PE przypadającej na lata 2009-2014, czy też uwzględniała po prostu fakt uzyskania mandatu w europarlamencie. Prawdopodobny przyszły europoseł najpewniej odniesie się do tego w najbliższych dniach.

Zobacz wideo
Więcej o: