Błyskawicznie przyjęta przez Sejm nowelizacja Kodeksu karnego jeszcze przez jakiś czas będzie analizowana przez prawników. Co rusz pojawiają się zarzuty o jej niekonstytucyjności, ale teraz - gdy w końcu dostali czas na dokładne przyjrzenie się zapisom z rządowej ustawy - wychodzą na jaw zaniedbania i luki.
Krakowski Instytut Prawa Karnego (KIPK) opublikował nawet obszerną ekspertyzę na temat zmian przyjętych przez Sejm. Eksperci oceniają wprost: "Liczba i rodzaj zawartych w uchwalonej ustawie błędów doprowadzi do destabilizacji systemu prawnego". Łącznie wskazali 45 zastrzeżeń bądź po prostu błędów w nowelizacji.
Jeden z najpoważniejszych, od których KIPK zaczyna podsumowanie, dotyczy tego, że w Kodeksie karnym w zasadzie zniesiono karalność (dekryminalizacja) i złagodzono odpowiedzialność karną za "doprowadzenie małoletniego do lat 15 do obcowania płciowego".
Uchwalona ustawa znosi karalność czynu polegającego na doprowadzeniu małoletniego do lat 15 do obcowania płciowego (obecny art. 200 § 1 k.k., znowelizowany art. 200 § 1-4 k.k.), a więc zawęża odpowiedzialność za przestępstwa pedofilskie względem aktualnego stanu prawnego.
- czytamy.
"Dziennik Gazeta Prawna" w kontekście tego uchybienia przytacza słowa ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry z ostatniej konferencji prasowej, który tak bronił się przed zarzutami o depenalizacji tych zapisów:
Można toczyć spór, czy rzeczywiście doszło do depenalizacji, bo w naszej ocenie tego typu zachowania są dalej penalizowane na podstawie przepisów o pomocnictwie.
Jednocześnie Ziobro zapewnił, że... specjalnie przy tej interpretacji (swojej) przepisów upierać się nie będzie. Dlatego też zasugerował, że wiele z zapisów ustawy może zmienić się w Senacie.
Z kolei prof. Andrzej Zoll, twórca Kodeksu karnego z 1997 r., czy prof. Ewa Łętowska, nie zostawiają suchej nitki na zmianach, które uchwalono w niecałe dwa dni. Zoll w rozmowie z "DGP" podkreśla, ze to "ewidentny błąd", wbrew temu, to mówił minister sprawiedliwości.
Czegoś takiego jeszcze nie widziałam. (...) Ta nowelizacja jest dowodem albo cynizmu, albo kompletnego braku szacunku już nawet nie do sprawowanej funkcji, ale choćby zachowywania pozorów. W PRL (pamiętam!) jednak dbano przynajmniej o decorum
- oświadczyła "DGP" Łętowska.
Depenalizacja nie obejmuje wyłącznie kwestii przestępstw pedofilskich. Ustawa uchwalona przez Sejm... znosi karalność za przekręcanie liczników, a dopiero co 15 marca specjalnie nowelizowano prawo, by takie kary mogły być egzekwowane.
Jak wskazuje KIPK, przeoczono, że w art. 306a KK opisano kary za tzw oszustwo licznikowe, a "nałożono" na niego nowy przepis:
Co istotne - treść, która obecnie znajduje się w obowiązującym art. 306a k.k., w znowelizowanej ustawie nie została oznaczona innym numerem artykułu. Powoduje to, że wejście w życie omawianego aktu normatywnego uchyli karalność czynu, który jest obecnie stypizowany w art. 306a k.k.