PiS atakuje Cimoszewicza, Jaki przyznaje, że wypowiedź... brzmi inaczej

Włodzimierz Cimoszewicz został zaatakowany przez PiS za ostatnie słowa o restytucji żydowskiego mienia. Politycy obozu władzy grzmią o skandalu, choć np. Patryk Jaki przyznaje, że wypowiedź byłego premiera... brzmiała inaczej. Dziennikarze opisują, że retoryka PiS "rozjeżdża się", ale i sam Cimoszewicz sam sobie zaszkodził.
Zobacz wideo

Kandydat Koalicji Europejskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego, były premier, Włodzimierz Cimoszewicz w "Kropce nad i" w TVN24 skomentował sprawę tzw. ustawy 447, która dotyczy restytucji mienia żydowskiego.

Jak zapewniają oponenci KE - PiS i Konfederacja - Polska nie zwróci mienia bezspadkowego, które przepadło na rzecz państwa po II wojnie światowej. Cimoszewicz podkreślał, że cała sprawa to problem wykreowany sztucznie przez polityków.

- Nikt nie ma możliwości ściągania tego mienia, włącznie z najpoważniejszymi światowymi organizacjami żydowskimi - zapewniał, podnosząc, że na podstawie komunistycznego dekretu mienie bezspadkowe stało się własnością państwa polskiego.

Cimoszewicz atakuje Konfederację i PiS

Kandydat Koalicji Europejskiej, "jedynka" w okręgu nr 4 (Warszawa), oskarżył też Konfederację oraz Prawo i Sprawiedliwość o "granie antysemityzmem".

Oni grają antysemityzmem. Oni (PiS) grają w taki sposób, a ci bojówkarze łysi z narodowców w inny sposób

- mówił Włodzimierz Cimoszewicz w TVN24, twierdząc, że "Morawiecki i Kaczyński mówią o 'zdecydowanych działaniach' i pogróżka jest w tym zawarta".

Mówią o czynieniu bezprawia jako o cnocie patriotycznej. To jest coś, co kompromituje nasz kraj po raz kolejny. Za cnotę uważa się obronę tego, żeby nie zwrócić tego, co się komuś należy, tylko dlatego, że jest Żydem czy był Żydem, do tego ofiarą holokaustu

- powiedział były premier.

PiS "podłapuje" słowa Cimoszewicza. "Skandal", "przepraszam, że pracowałam dla tego pana..."

Właśnie ostatnie zdania wypowiedzi Włodzimierza Cimoszewicza były szeroko komentowane w sieci. Większość z nich wynikała z tego, że była ona skrócona i trafiła na Twittera "Kropki nad i" w formie nie uwzględniającej jego poprzednich wypowiedzi:

Cimoszewicz o amerykańskiej ustawie 447: W naszym kraju za cnotę uważa się obronę tego, żeby nie zwrócić tego co się komuś należy tylko dlatego, że był Żydem, do tego ofiarą holokaustu.

Marcin Horała, szef komisji śledczej ds. VAT, poseł PiS, od razu zaczął straszyć, co idzie wraz z takimi wypowiedziami:

Wypowiedź Cimoszewicza, jedynki na liście KE w stolicy, daje jasność: zwycięstwo Koalicji Europejskiej oznacza wypłaty roszczeń. Nie możemy do tego dopuścić. Zostało jeszcze kilka dni kampanii, wszystkie ręce na pokład.

Szansę do skrytykowania PO i KE zwietrzył też wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, choć potem sam dla "uczciwości" tweetował z pełniejszą wypowiedzią Cimoszewicza.

Skandal! PO chce płacić za mienie bezspadkowe zgodnie z "Deklaracją Terezińską" zaakceptowaną przez rząd PO w 2009.

Głos zabrała nawet Aleksandra Jakubowska, kiedyś ogłoszona "lwicą lewicy", a obecnie prowadząca jeden z programów w telewizji braci Karnowskich wPolsce.pl.

Przepraszam, że kiedyś pracowałam dla tego osobnika....

- ogłosiła na Twitterze Jakubowska.

Dziennikarze komentują słowa Cimoszewicza i reakcję PiS

Dominika Wielowieyska z "Gazety Wyborczej" i TOK FM wskazywała natomiast na to, że narracja z prawej strony o słowach Cimoszewicza wzajemnie się wyklucza:

Mienie bezspadkowe na podstawie komunistycznego dekretu o nacjonalizacji mienia niemieckiego, stało się własnością państwa polskiego i pozostanie własnością państwa polskiego - powiedział Cimoszewicz. A PiS po tym wywiadzie pyta czy KE będzie zwracać mienie bezspadkowe.

Z kolei Krzysztof Berenda z RMF FM pół żartem pół serio wskazywał, że Włodzimierz Cimoszewicz chyba "niechcący" postanowił o sobie przypomnieć na koniec kampanii:

Premier Cimoszewicz to jednak kandydat niezwykły. Przez całą kampanię niewidoczny. Ale gdy już staje się widoczny, to dlatego że potrącił staruszkę samochodem albo zdobył się na taką wypowiedź...


Michał Kolanko z "Rzeczpospolitej" także wykazywał, że zupełnie inaczej brzmiała wypowiedź Cimoszewicza:

Brzmi zdecydowanie inaczej niż tweet, ale lawina już i tak ruszyła

"Jedynka to nie koniec" - pod takim hasłem Gazeta.pl i MamPrawoWiedziec.pl zachęcają wspólnie do dokładnego zapoznania się z życiorysami i planami kandydatów w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Chcemy pokazać, że głosowanie na "jedynkę" nie jest koniecznością, a możliwością, a każdy kandydat jest wart tego, by przyjrzeć mu się bliżej.

O kampanii wyborczej codziennie możecie przeczytać na Gazeta.pl.Na MamPrawoWiedziec.pl znajdziecie natomiast listę kandydatek i kandydatów z krótkimi informacjami na ich temat. Z kolei pod tym adresem w przedwyborczej porównywarce MamPrawoWiedziec.pl możecie sprawdzić, który z kandydatów najbardziej podziela wasze poglądy.

Zobacz wideo
Więcej o: