"Tylko nie mów nikomu" i sprawa pedofilii w Kościele przeniosły się do Sejmu, co można było zaobserwować w trakcie prac nad zaostrzeniem Kodeksu karnego. To wtedy Sławomir Nitras z Platformy Obywatelskiej położył przed prezesem Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim dziecięce buciki.
- Chciałem tam postawić dziecięce buciki jako symbol tych ponad 600 dzieci, które są w raporcie polskiego Kościoła. Terlecki wziął i po prostu te buty wyrzucił - mówił potem Gazeta.pl Nitras, podkreślając, że robił to w imieniu skrzywdzonych przez księży dzieci.
Do sprawy odniosła się Joanna Scheuring-Wielgus, z koła Teraz! i kandydata Wiosny Roberta Biedronia w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Posłanka sama wielokrotnie brała udział w podobnych akcjach, tyle tylko, że przed kuriami czy kościołami. Zarzuciła Nitrasowi, że ten wykorzystuje sprawę pedofilii w kościele w trwającej kampanii wyborczej.
Baby Shoes Remember to symboliczne wieszanie bucików na kościołach.Trzeba mieć odwagę stanąć oko w oko z potężną instytucją kościoła katolickiego a nie podrzucać dziecięce buciki pod publiczkę w sejmie. Żenujące wykorzystywanie krzywdy ofiar pedofilów w sutannach w kampanii wyborczej
- napisała na Twitterze Scheuring-Wielgus.
W kolejnym wpisie dodała, że akcja z bucikami to światowy symbol.
Buciki są dla sprawców i tych, co ich kryli. To mega symboliczny gest. Nigdy show w świetle kamer. Ja wieszałam buciki na kościele i za to chcą mi zabrać immunitet
- napisała.