W maju słupska policja zatrzymała 34-letniego Pawła K., instruktora tańca w miejskim ośrodku kultury w Słupsku. Zdaniem prokuratury mężczyzna miał uprawiać seks z trzema dziewczynkami poniżej 15. roku życia, a także doprowadzić inną nastolatkę do poddania się "innym czynnościom seksualnym". Mężczyzna miał też rozpijać dzieci.
- Natychmiast zawiesiłem tego faceta, natychmiast złożyłem doniesienie do prokuratury w tej sprawie. Natychmiast, jak się dowiedzieliśmy, podjęliśmy działania w tej sprawie - zapewniał w poniedziałek w "Kropce nad I" lider Wiosny Robert Biedroń, który był wówczas prezydentem Słupska.
Tymczasem w środę na konferencji prasowej polityk PO-KO Sławomir Neumann zarzucił Robertowi Biedroniowi, że w sprawie mężczyzny podejrzanego o pedofilię w Słupsku ówczesny prezydent miasta zastosował zasadę "nie mów nikomu", nawiązując do tytułu filmu dokumentalnego braci Tomasza i Marka Sekielskich. - Nie mów nikomu. Tak się zachował - skomentował Neumann. Zasugerował tym samym, że Biedroń odpowiednio nie zareagował.
Wiosna składa pozew przeciwko Sławomirowi Neumannowi
Tego samego dnia Robert Biedroń zapowiedział złożenie pozwu w trybie wyborczym.
Rewelacje pana Sławomira Neumanna i Platformy Obywatelskiej w sprawie rzekomego ignorowania pedofilii w Słupsku to zwykłe kłamstwa. Będzie pozew. I uważam za obrzydliwe, że PO, w imię płytkich zagrywek politycznych, wspiera Kościół w odwracaniu uwagi od zbrodni, które ujawnili Sekielscy.
- napisał Biedroń w środę na Twitterze. Polska Agencja Prasowa poinformowała w czwartek, że pozew został złożony. Wiosna domaga się m.in. przeprosin i 100 tys. zł na organizację Kampania Przeciw Homofobii.
"No to liczę Robert, że w sądzie pokażesz doniesienie do prokuratury, które złożyłeś po otrzymaniu informacji o możliwym czynie pedofilii w podlegającej Tobie jednostce. I to wtedy kiedy zwracali się rodzice o pomoc, a nie kiedy pisały już o tym media" - zareagował na zapowiedź złożenia pozwu poseł PO Sławomir Neumann.
Sąd ma 24 godziny na rozpatrzenie pozwu.
