- Zjawisko jest straszne, należy je zwalczać, to wszyscy wiemy. Kościoła dotyczy w sensie procentowym w mniejszym stopniu, niż wszystkich innych kategorii zawodowych i społecznych - mówił o pedofilii wśród duchownych Jacek Saryusz-Wolski, "jedynka" PiS w wyborach do Europarlamentu w Warszawie.
- Jest to problem wydumany. Specjalnie wymyślony, żeby jątrzyć zwłaszcza w tym temacie. Koalicja Europejska nie ma nic do powiedzenia w sprawach europejskich, w związku z czym zajmuje się tym, czym nie powinna się zajmować. To w ogóle nie jest temat do takiej gorącej debaty i oskarżeń
- powiedział polityk programie "Kwadrans polityczny" TVP1. Ocenił, że zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego zaostrzenia kar za przestępstwa pedofilskie "zamykają sprawę". - Te zarzuty są wzięte z sufitu, ten atak na Kościół jest polityczny i ma swoje cele - dodał.
Prowadzący rozmowę Marcin Wikło pytał, czy istnieje "sekwencja, która się zaczęła filmem 'Kler', później promocją LGBT i wmawianiem ludziom, że coś takiego antykościelnego to jest trend europejski". - Społeczeństwo otwarte, George Soros, jakieś wymieszanie narodów, zrobienie takiej jednej papki, w takim kierunku to ma iść? - pytał. W odpowiedzi polityk mówił o "lewicowym projekcie inżynierii społecznej", który "gdzieś wisi w powietrzu".
Kandydat Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego ocenił, że "szkoda", iż tematy związane z Kościołem i pedofilią wśród duchownych zdominowały debatę publiczną w czasie kampanii. - To jest czas na rozmowę o tym, czego Polska chce, jakie są jej interesy w Unii Europejskiej - stwierdził. - Szereg już mieliśmy takich wrzutek, żeby nie rozmawiać o UE, o rzeczywistych problemach - dodał.
W sobotę na Youtube.com opublikowano film braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu" o pedofilii w Kościele. Od tego czasu ma już 7,7 mln wyświetleń.