Okrągły stół edukacyjny skrytykowała nawet "Solidarność". "Przypadkowo dobrane gremium"

NSZZ "Solidarność" nie jest zadowolony z przebiegu rozmów w ramach okrągłego stołu edukacyjnego. Według związku, taka formuła spotkania nie doprowadzi do wypracowania rzeczywistych rozwiązań problemów, z którymi mierzy się polska oświata. Mowa jest również o "przypadkowo dobranym gremium".
Zobacz wideo

NSZZ "Solidarność" to jedyny związek, który podpisał porozumienie z rządem, a także jedyny, który zdecydował się wziąć udział w okrągłym stole edukacyjnym, jednak nie w roli aktywnego uczestnika, a obserwatora. W odpowiedzi na zaproszenie Mateusza Morawieckiego do wzięcia udziału w przedsięwzięciu, jego przedstawiciele zaznaczyli jednak, że "w opinii Związku zaproponowana formuła spotkania na Stadionie Narodowym w Warszawie nie gwarantuje efektywnej dyskusji nad rzeczywistymi problemami polskiej oświaty".

"Solidarność" mówi o przypadkowo dobranym gremium

Po blisko dwóch tygodniach od rozpoczęcia rozmów, 7 maja związek wystosował komunikat,w którym przedstawił stanowisko Prezydium Rady Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" w sprawie dyskusji oświatowych w ramach okrągłego stołu edukacyjnego.

- NSZZ "Solidarność" podtrzymuje stanowisko (...), zgodnie z którym podkreślamy, że zaproponowana formuła spotkania oraz przypadkowo dobrane gremium nie gwarantują wypracowania rozwiązań rzeczywistych problemów nurtujących polską oświatę - czytamy. 

Związek zaznacza również, że oczekuje harmonogramu realizacji obietnic złożonych w porozumieniu, które "Solidarność" podpisała z rządem podczas negocjacji. 

"W szczególności domagamy się powołania zespołu roboczego do spraw realizacji punktu VI porozumienia, czyli zmiany systemu wynagradzania nauczycieli w uzgodnieniu ze związkami zawodowymi i powiązania go ze wzrostem gospodarczym" - podkreślili związkowcy. Stanowisko podpisał m.in. przewodniczący związku Ryszard Proksa.

Okrągły stół edukacyjny trwa już prawie 2 tygodnie

Okrągły stół edukacyjny to ogólnonarodowa debata na temat problemów polskiej oświaty i jej przyszłości zaproponowana przez premiera Mateusza Morawieckiego w odpowiedzi na kwietniowe strajki nauczycieli. Bierze w niej udział kilkadziesiąt osób z różnych środowisk: nauczycielskiego, rodziców, uczniów, ekspertów. Nie ma wśród nich przedstawicieli większości strajkujących związków zawodowych, według których zaproponowany okrągły stół ma pokazową formułę i nie ma na celu faktycznego rozwiązania problemów, z którymi mierzy się środowisko. 10 maja rozpocznie się kolejna tura obrad.

Do "okrągłego stołu" zaproszono m.in. przedstawicieli Rzecznika Praw Dziecka, Rady Dialogu Społecznego, Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców (organizacja Karoliny i Tomasza Elbanowskich), Rady Szkół Katolickich czy - jak się później okazało - Janusz Korwin-Mikke, reprezentujący zarówno rodziców, jak i Fundację Indywidualnego Kształcenia, której jest założycielem. Z kolei reprezentanci Rzecznika Praw Obywatelskich zostali odesłani z kwitkiem

Więcej o: