Mowa o spocie, który europoseł Karol Karski, opublikował na Twitterze 4 maja. W spocie zainscenizowano walkę polskich rycerzy z Krzyżakami. Po tym, jak rycerze zakonu zostają pokonani, jeden z polskich wojowników zdejmuje przyłbicę. Okazuje się, że jest nim właśnie Karski.
Lider listy PiS na Podlasiu i Warmii i Mazurach wyjaśnił w programie "Fakty po faktach" w TVN 24 sens wyborczego spotu. Zaczęło się od uwagi Dariusza Rosatiego (kandydat Koalicji Europejskiej z Mazowsza) na temat polityki Jarosława Kaczyńskiego. Według niego szef PiS poprzez "podnoszenie temperatury sporu wokół Kościoła" ma zamiar zrobić "pole bitwy przed wyborami do Parlamentu Europejskiego".
Następnie Rosati zwrócił się do Karskiego. - Pan poseł, który wystąpił ostatnio w malowniczym spocie, może się czuć teraz dobrze na polu bitwy, ale zapewniam, że ani w Polsce nie trzeba wyciągać miecza, ani w Unii Europejskiej nie trzeba wyciągać miecza - stwierdził.
- Nie dostrzegł pan pozytywnego przekazu. Kiedyś spory były rozstrzygane na polu bitwy, natomiast od momentu, kiedy weszliśmy do Unii Europejskiej, mamy bezprecedensowy okres pokoju w Europie i te spory są rozstrzygane w zupełnie inny sposób - bronił swojego wideo europoseł PiS.