Donald Tusk na Uniwersytecie Warszawskim podczas swojego przemówienia kilka razy wtrącał odniesienia nie tylko do historii, ale też kultury, a co najważniejsze - bieżącej sytuacji politycznej. Czy któryś z cytatów stanie się bon motem? Czas pokaże.
Tu tekst z całego wykładu Donalda Tuska na Uniwersytecie Warszawskim: "Nadzieja i odpowiedzialność. O Konstytucji, Europie i wolnych wyborach". Po wygłoszeniu go Tusk jeszcze raz spotkał się z ludźmi, na dziedzińcu UW: Donald Tusk przemówił drugi raz. Wzywał do "wytrzymania".
Mimo tego, że wykład dotyczył Konstytucji 3 maja, Tusk sporo miejsca poświęcił problemom globalnym i europejskim, jak klimat i jego ochrona, redukcja zużycia plastiku, a także walka ze współczesnymi zagrożeniami, jakie niesie za sobą hegemonia gigantów technologicznych.
Może klimat to na razie dla nas zbyt abstrakcyjny temat, ale przecież smog zabija 50 tys. ludzi w Polsce
- mówił w trakcie wystąpienia były premier.
Nie zabrakło odniesień do kultury popularnej - Tusk wybrał sobie serial "Gra o tron", by sprzedać małego prztyczka w nos wszystkim, który w polityce stawiają na konflikt i konfrontację:
Polityka jest konkurencją, ale nie może być walką na śmierć i życie. To nie może być tak jak to pole bitwy na Winterfell, przyznaję się bez bicia, oglądam "Grę o tron".
Jeśli nie znajdziemy sposobu na ograniczenie agresji w Polsce, to może się to skończyć konfrontacją, jak w "Grze o tron" z Królem Nocy. Nie mówię, że mam w głowie jakiegoś polskiego polityka, że on jest Królem Nocy. Chodzi o to, by uniknąć logiki, w której jeden musi wykończyć drugiego.
Donald Tusk na UW postanowił odwrócić trochę narrację wokół "Targowicy", jak często nazywana jest obecna opozycja przez obóz władzy. Owszem, przypomniał, że to synonim zdrady i kłamstwa, ale dodał do tego właściwą otoczkę, że konfederacja targowicka pod hasłami "dumy i niepodległości" przywracała w Polsce chaos, a później sprowadziła na kraj "wojnę, zamęt i upadek".
Warto przypomnieć, że istotą targowickiej zdrady było obalenie Konstytucji. Konstytucja nie jest świętością ani dogmatem, wszak można każdą konstytucję zmieniać i poprawiać. Jeśli coś jest święte, to święty jest obowiązek jej przestrzegania przez wszystkich obywateli, a zwłaszcza przez władzę.
Nie może być tak, że władza raz do roku obchodzi święto Konstytucji, a na co dzień konstytucję obchodzi
- mówił Donald Tusk na Uniwersytecie Warszawskim.
Pod ostrzałem aluzji Tuska znalazło się natomiast hasło Prawa i Sprawiedliwości na wybory do Parlamentu Europejskiego, czyli "Polska sercem Europy".
Bardzo przestrzegałbym przed takimi pozornie atrakcyjnymi i anatomicznymi porównaniami. OK, Szwecja jeszcze może się ucieszyć, bo jak patrzę na mapę, to będzie głową, ale sojusznik autorów tego hasła - Viktor Orban - może się poczuć nieco skrępowany
- żartował przewodniczący Rady Europejskiej. Podczas wystąpienia Donald Tusk postanowił też skomentować ostatnie działania wicepremiera Jarosława Gowina, który przecież jeszcze kilka lat temu był w Platformie Obywatelskiej. Były premier, opisując Gowina, nazywał go "do niedawna eurosceptykiem, dzisiaj euroentuzjastą". Wszystko za sprawą propozycji Gowina, by dopracować konstytucję pod kątem obecności Polski w UE.
Chcę i powinienem przyjąć tę deklarację z jak najlepszą wiarą. Tyle warta będzie ta deklaracja, na tyle wzmocniłaby rzeczywiście naszą obecność w UE, ile będzie równa determinacji w przestrzeganiu Konstytucji
- skwitował Donald Tusk.
Działajmy z Greenpeace na rzecz ochrony oceanów i ich mieszkańców. Jeśli chcesz pomóc - wpłać datek >>