Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz ogłosił dzisiaj, że jego formacja chce wpisać do konstytucji obecność Polski w Unii Europejskiej, by nikt, nigdy, nie próbował doprowadzić do polexitu. O tę deklarację był pytany w Polsat News wicepremier Jarosław Gowin.
Minister nauki i szkolnictwa wyższego, a także lider Porozumienia wchodzącego wraz z PiS i Solidarną Polską w skład Zjednoczonej Prawicy, stwierdził, że sam pomysł Kosiniaka-Kamysza jest "śmiały", ale on sam zaproponuje własne rozwiązanie dotyczące konstytucji.
3 maja w Krakowie przedstawię propozycję, która pójdzie znacznie dalej niż to, co zaproponował lider PSL. Uregulowanie stosunków Polska-UE wymaga czegoś znacznie więcej niż tylko ogólnej deklaracji, którą sformułował lider PSL
- oznajmił Gowin, ale nie chciał podać szczegółów swoich pomysłów. Dodał przy tym jedynie, że w jego ocenie zmiany w konstytucji są niezbędne, a zaproponowane przez niego modyfikacje ustawy zasadniczej mogłyby spotkać się z aprobatą innych ugrupowań w Sejmie.
Wicepremier dodał jeszcze tylko: - Dzisiaj polska konstytucja zionie luką.
Nieudane referendum konsultacyjne prezydenta Andrzeja Dudy
Wygląda więc na to, że Jarosław Gowin 3 maja 2019 roku powtórzy w pewien sposób manewr, który dwa lata wcześniej, tego samego dnia, wykonał prezydent Andrzej Duda. Wtedy też prezydent ogłosił, że chce przeprowadzić referendum konsultacyjne w sprawie konstytucji.
Wszystko miało otoczkę ubiegłorocznych obchodów stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości, bo referendum miało odbyć się właśnie w 2018 roku. Po kongresie, konsultacjach, w czerwcu 2018 roku prezydent wskazał 15 pytań, które miały być zadane w referendum, a później zawnioskował do Senatu o jego przeprowadzenie.
25 lipca 2018 roku senatorowie jednak odrzucili wniosek Andrzeja Dudy, a referendum konsultacyjne, zaplanowane na 10 i 11 listopada, ostatecznie się nie odbyło.
Działajmy z Greenpeace na rzecz ochrony dzikiej przyrody. Jeśli chcesz pomóc - wpłać datek >>