Mateusz Morawiecki o wykładzie Tuska z okazji 3 maja. "Przede wszystkim wiem, co powie"

- Mam nadzieje, że będzie to poważna refleksja o przyszłości Unii Europejskiej - mówi Mateusz Morawiecki pytany w wywiadzie dla WP.pl o wykład Donalda Tuska z okazji święta 3 maja. Premier dodaje - z lekko wyczuwalną drwiną - że wie, co przewodniczący Rady Europejskiej powie w Warszawie.
Zobacz wideo

W Warszawie właśnie rozpoczyna się szczyt "Together for Europe. High Level Summit". Na spotkanie związane jest z 15-leciem wejścia Polski do Unii Europejskiej, do Warszawy przyjechali przedstawiciele krajów, które w ostatnich 15 latach weszły do Unii Europejskiej. To przywódcy: Bułgarii, Chorwacji, Cypru, Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Malty, Rumunii, Słowacji, Słowenii i Węgier. Gospodarzem imprezy jest Mateusz Morawiecki, który przed szczytem udzielił wywiadu Wirtualnej Polsce. Szef rządu odpowiadając na pytanie o zapowiedziany na 3 maja wykład Donalda Tuska w Warszawie, przyznaje, że na pewno zapozna się jego treścią.

Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk w dniu Święta Narodowego Trzeciego Maja ma wygłosić na Uniwersytecie Warszawskim wykład "o Konstytucji, Europie i wolnych wyborach".

- Nie wiem, czy na bieżąco będę się przysłuchiwał. Ale chętnie poczytam potem co powiedział. W sumie te dwa wielkie problemy, które zadziały się, czy lub dzieją się w czasie jego przewodnictwa w Radzie Europejskiej, czyli kryzys migracyjny i brexit, to tak naprawdę wielkie wyzwanie, które pozostawia po sobie - mówi Morawiecki.

A zdaniem premiera w sprawie brexitu "jesteśmy w połowie drogi całego tego procesu ratyfikacji umowy wyjścia", i gdyby nie działania Polski w marcu (Morawiecki miał naciskać na szczycie, by nie stawiać Wielkiej Brytanii twardego warunku przyjęcia umowy rozwodowej z UE, w zamian za odłożenie w czasie daty brexitu. Podobne stanowisko wyraziło też kilka innych państw - red.), to mogłoby dojść do twardego opuszczenia UE przez Wielką Brytanię.

Mateusz Morawiecki wie, co powie Donald Tusk w Warszawie

Morawiecki nie ukrywa, że domyśla się co Donald Tusk powie w Warszawie. - Przede wszystkim wiem, co powie. Myślę, że powie że np. zagrożona jest demokracja, że praworządność jest zagrożona, że, nie wiem co jest jeszcze zagrożone, to są te główne rzeczy. Ale nie wiem, np. jakiś liberalny porządek, czy neoliberalny jest zagrożony, podczas gdy dla nas, dla mnie Unia Europejska to są przede wszystkim: europejskie warunki życia, europejska zasobność portfeli, wolność indywidualna, wolność gospodarcza, ale też równość w Unii Europejskiej, o którą my walczymy bardzo ostro i tutaj też się czasami ścieramy z naszymi innymi partnerami Unii Europejskiej - mówi premier.

Mateusz Morawiecki dodaje także, że jeśli w wystąpieniu Tuska znajdą się "jakieś ciekawe pomysły dla Polski, dla Unii Europejskiej", to na pewno warto się do nich odniesie.

- Ale mam nadzieje, że będzie to poważna refleksja o przyszłości Unii Europejskiej, bo my dzisiaj staramy się rzeczywiście być w tym mainstreamie UE, by tworzyć stabilną platformę na przyszłość. Unia - Europa Ojczyzn, ale taka Unia, która ze sobą jak najbliżej współpracuje na niwie gospodarczej, jednocześnie bez żadnych rewolucji kulturowych czy obyczajowych - podsumowuje szef rządu wątek dotyczący wizyty w Warszawie przewodniczącego Rady Europejskiej. 

---

Dzięki działalności Greenpeace możesz wspierać rozwój ekologicznego rolnictwa. Wpłać datek >>

embed
Więcej o: