W niedzielę Robert Biedroń urządził w Poznaniu konferencję prasową. Wybrał to miasto nieprzypadkowo - w sobotę odbyły się tam konwencje PiS i PO. Przewodniczących tych partii lider Wiosny zaprasza do wspólnej debaty.
Pierwszy raz Robert Biedroń zaproponował debatę Jarosławowi Kaczyńskiemu i Grzegorzowi Schetynie 24 kwietnia. Miałaby się ona odbyć 3 maja wieczorem, przed kamerami. Nadal jednak nie otrzymał odpowiedzi.
- Wiosna musi ścigać tych, którzy wydawali się do tej pory wielcy, niezatapialni, odważni, którzy aspirują do najwyższych funkcji w naszym państwie, a uciekają przed Wiosną, uciekają przed debatą - mówił lider partii podczas niedzielnej konferencji prasowej. - Idziemy po was, my was dopadniemy wcześniej czy później - żartował Robert Biedroń.
Jak powiedział lider Wiosny, Jarosław Kaczyński i Grzegorz Schetyna nie mogą dłużej chować głowy w piasek i "udawać, że są zainteresowani tylko sobą". - Jeden drugiego przezywa i obraża, a jeden bez drugiego nie może żyć - stwierdził Robert Biedroń.
- Ten PO-PiS arogancji wobec Polek i Polaków, z którym mamy do czynienia, musi się skończyć. Wcześniej czy później znajdziemy miejsce, gdzie Grzegorz Schetyna i Jarosław Kaczyński będą musieli spotkać się z Polkami i Polakami - dodał.
Robert Biedroń odniósł się również do treści wczorajszych konwencji, m.in. do słów Mateusza Morawieckiego o ciastkach, które w Europie Wschodniej mają gorszą jakość niż w Europie Zachodniej. - To jest piaskownica. Z tą piaskownicą trzeba wreszcie skończyć - stwierdził lider Wiosny.
Przypomniał również pięć obietnic, które obiecuje zrealizować, kiedy tylko jego partia dojdzie do władzy. Wśród nich jest m.in. zlikwidowanie pomników postawionych przez rządy poprzednich kadencji, rozdział państwa od Kościoła i podwyżki dla zaniedbanych grup zawodowych takich jak nauczyciele czy pracownicy socjalni.
***
Działajmy razem na rzecz zapobiegania plastikowej epidemii. Jeśli chcesz pomóc - wpłać datek >>